Korek na S8

A dyskunant "siera" juz wi, un wi łod razu co to inne nie umiom iżdżać po taki drodze. Un trenowoł swojem golfym na drudze we wsi i un umi iżdżać a inne nie.

Codziennie gdy wyprzedzam lewym pasem jakiemus szybkiemu i wsciieklemu wydaje sie ze jak usiadzie mi na zderzaku to szybciej zjade na prawy pas. Nie rozumiem tego skoro i tak jade z maksymalna dla tej trasy predkoscią a siadanie komuś na zderzaku moze spowodowac tylko wypadek. Ile razy bylo tez tak ze juz przy zjezdzaniu na prawy pas tamten ze zderzaka przyspieszał i juz mnie wyprzedzał zanim dotrę do tego prawego pasa. Nie wiem czy to reguła ogólna ale mi się to zdarza najcześciej z rejestracjami WE i DW. Łodzianie jeżdżą dużo spokojniej i bezpieczniej, nie wymuszając niczego.

stara 12-tka, jadę w stronę Kalisza, z przeciwka rząd aut przeróżnych w tym tiry i nagle widzę przed sobą auto,które ten rząd samochodów zaczyna wyprzedzać, nie zauważyłam marki. Widzę, że auto nie może znaleźć miejsca na "wbicie się" na swój pas. Nie jechałam bardzo szybko bo upał, czas reakcji zwolniony i nigdy nie wiadomo co nas czeka na drodze więc zdążyłam zwolnic i zjechać na pobocze żeby pan w białym aucie zmieścił się między moim samochodem a samochodem, który wyprzedzał. Dzięki Bogu 12-tka ma pobocza, nic się nie stało ..... ręce i nogi zaczęły mi się trząść dopiero w Błaszkach jak widać problemem nie są drogi tylko uczestnicy pozdrawiam tego pana w białym autku

niestety kierowcy nie potrafią jeździć po drogach szybkiego ruchu - chociażby proste sygnalizowanie zmiany pasa, czy też nagminna jazda lewym pasem (służy do wyprzedzania) itp.

Piszesz o Tirze. Ja w zeszły piątek miałam na "esce" taki incydent. Wiozłam mamę i mojego syna. Generalnie pusta trasa, przede mną punto na wieluńskich numerach. Zjeżdżam na lewy, wyprzedzam, a idiotka za kierownicą Punto robi dokładnie to samo w momencie, kiedy jestem na wysokości jej tylnego zderzaka! I nawet nie sygnalizuje kierunkowskazem. Ja klaksonem i nie wiem, co by się stało, gdyby ta kretynka w ostatniej chwili nie odbiła. Dodam, że kompletnie dla mnie niezrozumiała decyzja, bo ona miała przed sobą zupełnie pustą trasę! Po jaki ch...j się pchała na lewy pas??? Chyba ktoś lub coś nad nami czuwało. Gdyby doszło do zderzenia, to najprawdopodobniej nie miałabym możliwości opisać tej historii.

Nie oceniajcie. Przeginanie z godzinami, cofanie taksometrów na rozkaz, wielodniowy upał, zmęczenie, zasłabnięcie, atak serca, udar, cokolwiek. Przyczyny mogą być różne, a nikt z nas nie wie, co tak naprawdę się stało. Widziałam tego tira ok. 17.30. Na miejscu był już tylko jeden policyjny radiowóz. Nie wiedziałam, że kierowca wylądował w szpitalu. Życzę zdrowia.

Być może... To nie mój chleb, ale to nie tyczylo sie wyłącznie kierowców TIRa a ogólnie, jesteś chyba kierowcą TIRa skoro się tak zbulwersowales :)

dzisiaj o godzinie 16 nie trzeba być chorym, pijanym ani tym bardziej łosiem żeby spowodować taką sytuację. Wiadomo jak jest w Polsce kierowca ma płacone od kilometra i więc nagina przepisy jak się da.... Jak byś pojeździł przez kilka godzin bez przerwy i wskoczył na tą prostą i rewelacyjna drogę to nie pisałbyś takich komentarzy

Tir zjeżdżający ze swojego pasa na sąsiedni w sposób wyraźnie niekontrolowany, to stosukowo częsty widok na tej trasie.

Zwyczajna kimka .