strzałka do góry
13.05.2016 18:05:34
region

Śladami rozbitego samolotu

W lesie w Górach Prusinowskich (gm. Szadek) trwają poszukiwania szczątków rozbitego samolotu z września 1939 roku. Dziś rano historycy oraz archeolodzy zabrali się do pracy. Są już pierwsze efekty ich działań. Znalezione przedmioty są potwierdzeniem tego, że samolot to polska "Czapla".

(fot. nasze.fm)

Jednym z inicjatorów akcji jest Towarzystwo Przyjaciół Zduńskiej Woli, które otrzymało pozwolenie na prace archeologiczne.

- Z dumą muszę powiedzieć, że po długich dywagacjach towarzystwo doprowadziło do tego, że udało sfinalizować dzisiejszą akcję. O tym samolocie wiedzieliśmy już w 2000 roku, wówczas żyli jeszcze świadkowie rozbicia się samolotu w lesie w Górach Prusinowskich. Pierwszy raz byliśmy tutaj w 2012 roku, wtedy też po raz pierwszy wystąpiliśmy o pozwolenie, niestety konserwator zabytków nie wydał zgody. Dzięki dużemu zaangażowaniu grupy zapaleńców, rekomendacji różnych stowarzyszeń, udało się dzisiaj ruszyć z pracami - zaznacza Jarosław Stulczewski, prezes towarzystwa.

A co mówią dotychczasowe ustalenia na temat samolotu?

- Teściu opowiadał mi, że we wrześniu 1939 roku Niemcy gdzieś tutaj zestrzelili ten samolot. Leciał od strony Zygier i tutaj spadł ścinając kilka drzew (…) Okoliczni mieszkańcy grasowali tutaj całe noce i co mogli to pozabierali, ale coś tam może jeszcze się znajdzie - powiedział nam Zdzisław Marciniak, zięć Czesława Walczaka, który był świadkiem tamtych wydarzeń.

Prace są prowadzone przy użyciu specjalistycznego sprzętu.

- Zaczęliśmy od wyznaczenia miejsca. Jest to polana wśród osiemdziesięcioletnich sosen, na której nie specjalnie chce coś rosnąć. To jest miejsce, w którym wypaliło się paliwo z samolotu oraz wyciekły oleje. Stąd ta słaba wegetacja. Następnie wyznaczyliśmy pole pomiarowe i przy pomocy mocno zaawansowanego wykrywacza metali sporządziliśmy mapę elektromagnetyczną. W miejscach, gdzie było największe skupisko elementów metalowych zaczęliśmy kopać - wyjaśnia archeolog Adam Golański.

Po kilku godzinach pracy udało się znaleźć kilka cennych eksponatów.

- Udało nam się znaleźć ryngraf jednego z oficerów, który leciał tym samolotem. Wszystko wskazuje na to, że była to polska "Czapla". Bardzo ładne znalezisko, które mam nadzieję już niedługo będzie można obejrzeć w zduńskowolskim muzeum. Znaleźliśmy też m.in. fragment tabliczki, która wskazywałaby na to, że ten samolot to właśnie polska "Czapla". Myślę, że jest to kolejne wyjaśnienie zagadki, która wypływa z tej naszej ziemi i uda nam się zidentyfikować pilotów, którzy tutaj zginęli - podkreśla Maciej Milak, jeden z członków grupy poszukiwawczej.

Akcja będzie prowadzona również jutro.

ws
Komentarzy: 7

Komentarze

Zorientowany w temacie 03.06.2016 01:09:01
Coo, to nie prawda ….?! Proszę nie pisać takich rzeczy jak się nie zna całej historii zdarzenia. Sprostowanie do wypowiedzi "Rodzina": samolot rozbił się 5 września 1939 r., a nie 4 września, tego dnia również wyruszył na lot obserwacyjny. Ok. godz. 14,30 został zestrzelony w okol. Zadzimia przez pil. Ofw. Georga Fleischmanna z 3 Staffel, który pilotował dwusilnikowy samolot myśliwski Messerschmitt Bf 110. Był to dokładnie RWD-14b „Czapla”. Kpr. pil. Brunon nie nazywał się Ślibioda, tylko Ślebioda. Mogiła w Kole jest symbolicznym miejscem ich spoczynku jednak tam nie zostali pochowani. Skąd taka relacja o ich śmierci (co to za ksiądz?). Piloci, a raczej lotnicy, ponieważ ppor. Sawicki nie był pilotem tylko obserwatorem (nie można tak pisać!) nigdy nie trafili do szpitala w Kole. A jak by nawet mieli trafić do szpitala, to co Sieradz lub Zduńska Wola nie były bliżej? Jaki oficer SS? Prawda jest taka, według obecnej wiedzy, że lotnicy zginęli w katastrofie lotniczej na miejscu rozbicia samolotu tj. w lesie w miejscowości Góry Prusinowskie, wówczas gmina Zadzim, teraz Szadek (pow. zduńskowolski). Jeden z lotników został odnaleziony zwęglony za sterem samolotu, a drugi według relacji miał odczołgać się w odległości ok. 20 m i popełnić samobójstwo strzałem w głowę z krótkiej broni (to potwierdzono w wyniku badań, gdyż znaleziono łuskę od pistoletu typu „Vis”). Relacja taka jest od Walczaka, mieszkańca Gór Prusinowskich, który jako chłopiec był na miejscu katastrofy. Lotnicy zostali pochowani na miejscu katastrofy, a następnie pod koniec 1939 r. lub na wiosnę 1940 r. zostali ekshumowani do Zadzimia, gdzie spoczęli w bezimiennej mogile. Było podejrzenie, że w roku 1950 mogli być wykopani i zabrani na cmentarz w Łęczycy (kwatera wojenna). Jednak badania pokazują, że nie jest to możliwe, gdyż Zadzim dopiero od stycznia 1956 r. był w powiecie poddębickim, gdzie przeprowadzano zbiorowe ekshumacje pojedynczych mogił. Do tego czas był w powiecie sieradzkim. Brak również jest zapisu w Archiwum Państwowym w Łęczycy (zespół dot. PCK), aby był ktoś ekshumowany z Zadzimia do Łęczycy. Jest bardzo prawdopodobne, że lotnicy spoczywają dalej w Zadzimiu w bezimiennej mogile, ale też jest możliwe, że zostali zabrani na cmentarz Armii Czerwonej w Sieradzu. Czas i badania to wyjaśnią. Co do nauki na jednym roku z wyżej wymienionymi znakomitymi osobliwościami brak takiej wiedzy. To prawa, że dr Sawicki odkrywał okoliczności śmierci swojego brata, ale w dalszym ciągu myślał, że załoga poległa w okolicach Koła. Teraz już wie, ponieważ jeszcze żyje, gdzie miała miejsce katastrofa. Był to dla niego szok, ale potwierdził to ryngraf. W dalszym ciągu poszukiwana jest rodzina pilota Ślebiody. Tak, że nie był to żaden mord niemiecki w szpitalu, tylko katastrofa lotnicza.
Rodzina 23.05.2016 11:36:51
Samolotem tym 4 września 1939 r. na lot zwiadowczy lecieli ppor. obs. Tadeusz Sawicki (do niego należał ryngraf z promocji w Dęblinie) oraz kpr. pil. Brunon Śliboda (wciąż figuruje jako osoba zaginiona: http://www.zaginieni1939-45.pl/person/13867.html). Obydwaj pochowani są we wspólnym grobie na cmentarzu w Kole (zdjęcie grobu: http://niebieskaeskadra.pl/drukuj_airmen.php?id=2779), na którym znajduje się do tej pory śmigło zestrzelonej "Czapli". Piloci nie zginęli na miejscu, ale ciężko ranni zostali odwiezieni do szpitala w Kole, gdzie udzielono im pomocy. Niestety, po wkroczeniu wojsk niemieckich do szpitala zostali zamordowani strzałami z pistoletu przez niemieckiego oficera SS podczas obchodu placówki (tak wynikało z relacji księdza, który był świadkiem zdarzenia). Z pilotem Tadeuszem Sawickim na jednym roku w szkole lotniczej w Dęblinie uczył się m.in. Stanisław Skalski, Jan Zumbach czy Mirosław Ferić, m.in. późniejsi piloci sławnego dywizjonu 303 (http://www.polishairforce.pl/_promocja11.html). Los zaginionego rodzina odkryła dopiero kilkadziesiąt lat po wojnie, dzięki uporowi brata, dr Leszka Sawickiego (https://pl.wikipedia.org/wiki/Leszek_Sawicki), który odkrył historię katastrofy, fakty dotyczące dokonanego przez Niemców mordu oraz miejsce pochówku. Oni zginęli za wolną Polskę, Cześć ich pamięci!
Mieszkaniec 18.05.2016 21:11:25
Masz racje jacys bez kultury, skoro sa na panstwowym terenie to smieca a prywaciaz takich by dopilnował .
Mieszkaniec 18.05.2016 14:34:41
Bardzo fajnie że panowie i panie zabawili się w wielkich archeologów ale śmieci które zostawili po sobie to za 100 lat się nie rozłożą i znowu zjawi się ekspedycja która wykopie śmieci po "archeologach" Leżą puszki , papierki i inne opakowania po napojach wyskokowych. Ludzie chodzą po grzybach i jagodach i tak nie na śmiecili jak ekipa. Ciekawe co na to leśniczy?
Mieszkaniec 17.05.2016 19:47:48
'wystąpiliśmy o pozwolenie, niestety konserwator zabytków nie wydał zgody' . To sa tereny lesne konsewator nic do tego NIE powinien miec.Biorokracja.
aaa 14.05.2016 00:22:27
no i Fajnie!!!!!!
747-400 13.05.2016 22:12:11
No i dobra !!!!!

Więcej informacji

region

Martyna Wychowałek (KS Plan Bieganie Sieradz) zajęła piąte miejsce na mistrzostwach Polski w maratonie, które odbyły się w Łodzi. Zduńskowolanka jest podopieczną trenera Artura Kozłowskiego.

0

Zduńska Wola

Przez Zduńską Wolę i okolice przejechał wyścig kolarski Gatta Prestige Race. W zależności od kategorii wiekowej do przejechania było od 61,2 km do 90,4 km.

1

Ścisk w okręgówce

Wczoraj, 21:02:28
region

Za nami 21. kolejka Sieradzkiej Klasy Okręgowej. Na czele tabeli pozostaje WKS Wieluń, a drugie miejsce zajmuje Złoczewia Złoczew. Na trzecią pozycję kosztem TS Janiszewice awansowała Jutrzenka Warta. Między trzecim, a dziesiątym miejscem są tylko cztery punkty różnicy.

3

Nasze Radio 104,7 FM

18:15

Blank Space
Taylor Swift

Nasze Radio 92,1 FM... nostalgicznie

18:18

Taksówkarz Warszawski
Jarema Stępowski

Kontakt do studia

kontakt@nasze.fm

502 27 11 11

43 827 11 11

Co, gdzie, kiedy

28.04.2024

Gatta Prestige Race
Zduńska Wola, ul. Dolna przy Powiatowym Międzyszkolnym Ośrodku Sportowym
Zbiórka krwi
Ochotnicza Straż Pożarna w Sieradzu, ul. Krakowskie Przedmieście 1

29.04.2024

Dzień otwarty
Ogólnokształcące Liceum Katolickie w Sieradzu

04.05.2024

Majówka z Sieradzkim Centrum Kultury
Rynek w Sieradzu
Więcej...









Lista przebojów HitFM Naszego Radia
1+1Alan Walker & YUQI & JVKE
Fire!
2+3The Kolors
UN RAGAZZO UNA RAGAZZA
3+9sanah
hip hip hura!