Kontrowersyjna biogazownia cd.
- Jestem przeciwny działaniom, które mają zniszczyć ekologicznie naszą gminę, ale muszę również dbać o nowe miejsca pracy - twierdzi wójt Zapolic Jan Zaborowski, który odniósł się dziś do planowanej budowy biogazowni w Ptaszkowicach. Inwestycji sprzeciwiają się okoliczni mieszkańcy.
Mieszkańcy Ptaszkowic oraz okolicznych miejscowości obawiają się fetoru z biogazowni oraz wzmożonego ruchu ciężkich samochodów. Pojawili się na ostatnich obradach Rady Gminy Zapolice i udało się im namówić radnych do tego, żeby uchylili uchwałę o zmianach w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.
- Według procedur do 18 lipca był czas na zgłaszanie wniosków do studium. Na jego podstawie miał powstać plan zagospodarowania przestrzennego gminy i tam można było zawrzeć obostrzenia, że nie można robić takiej czy innej inwestycji. Wówczas byłoby wszystko zaklepane, ale niestety ta uchwała została cofnięta i wróciliśmy do etapu, gdzie trzeba od nowa przeprowadzić wszystkie procedury związane ze zmianami w studium. Popsuto to wszystko - podkreśla wójt Jan Zaborowski i dodaje, że na terenie gminy Zapolice jest tylko kilka hektarów ziem nadających się pod przemysł i są to właśnie tereny w Ptaszkowicach. - Widziałbym tam drobny przemysł nie psujący kontaktu z przyrodą, żeby był przyjazny dla ludzi, ale przy okazji dawał miejsca pracy. Nasz rząd chce, żeby do 2020 r. w każdej gminie powstała biogazownia, ponieważ trzeba spełnić unijne dyrektywy dotyczące odnawialnych źródeł energii - dodaje wójt Zaborowski.
Choć mieszkańcom udało się zablokować prace nad studium, to inwestycja budowy biogazwoni ma wydaną pozytywną decyzję środowiskową. Procedury z tym związane trwały ponad dwa lata.
- W treści tej decyzji jest wyraźnie napisane jak to przedsięwzięcie ma wyglądać, aby realizacja, eksploatacja czy budowa minimalizowały efekty oddziaływania na środowisko oraz zdrowie i życie ludzkie. Jeżeli chodzi o kwestię, która najbardziej trapi mieszkańców, czyli odór z biogazowni, to jest napisane wprost, że mają tam być hermetycznie zamknięte komory fermentacyjne. Gmina poczyniła wszelkie starania, żeby ta decyzja zawierała takie zapisy, które minimalizują oddziaływanie na środowisko - zaznacza Krzysztof Pierzakowski, główny specjalista ds. ochrony środowiska Urzędu Gminy w Zapolicach.
Aby rozwiać wszelkie wątpliwości związane z inwestycją, Urząd Gminy w Zapolicach wspólnie ze spółką "Krzem", która ma w planach budowę biogazwoni, postanowili zorganizować spotkanie informacyjne dla mieszkańców. Odbędzie się ono 23 lipca w Gminnym Ośrodku Kultury i Sportu w Zapolicach. Początek o godz. 17.
Czytaj również...
[region] Absolutorium i sprzeciw dla budowy biogazowni
[region] Nie chcą biogazowni
Komentarze
A może jednak warto było by zapoznać się z nowoczesnymi rozwiązaniami stosowanymi w Europie i uwierzyć, że proponowane rozwiązania to nie próba oszustwa , lecz rozwiązania narastającego problemu? Trzeba jednak zrobić wysiłek i pomyśleć, zapoznać się i nie przede wszystkim nie ulegać demagogom i oszołomom .
Papier przyjmie wszystko a śmierdzieć i tak będzie... welcome to real life, Mr. Mayor