PiS w sprawie Okrągłego Stołu

Przypomnijmy w miniony piątek (22.07) na oficjalnym profilu prezydenta Piotra Niedźwieckiego ukazał się następujący wpis (pisownia oryginalna):

"Najwyższy czas na Okrągły Stół w Zduńskiej Woli. Zapraszam Pana Marka Trzcińskiego. Pana Czesława Rybkę. Pana Jana Kaczmarka. Panią Hannę Iwaniuk. Pana Dariusza Juszczaka. Pana Wojciecha Rychlika. Pana Grzegorza Szmyta. Pana Ireneusza Krześnickiego. Pana Marka Kolędę. Pana Witolda Gwiazdę. Pana Ireneusza Królewiaka. Pana Przemysława Giberta. Pana Andrzeja Brodzkiego. Porozmawiajmy poważnie o Zduńskiej Woli. Jestem przekonany, że topory czas zakopać. Teraz Zduńska Wola."

- Nie ukrywam, że jestem zaskoczony taką formą zaproszenia mnie, nas do tego Okrągłego Stołu, bo jesteśmy można powiedzieć po sąsiedzku z panem prezydentem, natomiast wcześniej nic o tym nie wspominał, ale biorąc pod uwagę, że idea jest szczytna i ważna, ponieważ też tak uważamy, że miasto jest bardzo ważne i trzeba rozmawiać ze wszystkimi na temat sytuacji w mieście, rozwoju miasta. Każdy kto będzie miał swój dobry wkład w to, to uważamy, że należy o tym rozmawiać. Mimo formy takiej trochę dziwnej dla nas odpowiadamy, że jesteśmy otwarci na rozmowy z każdym na temat Zduńskiej Woli - zaznacza wiceprezydent Czesław Rybka.

- My te zaproszenie nie traktujemy "ad personam", czyli konkretnie nas jako osoby wymienione z imienia i nazwiska, ale jako przedstawicieli określonego środowiska politycznego, partii Prawo i Sprawiedliwość. Od samego początku tej kadencji mamy z panem prezydentem koalicję, my z panem prezydentem rozmawiamy, ale jeżeli jest potrzeba poszerzenia tego kręgu, to oczywiście będziemy rozmawiać. Dziwi nas też skład osób, które zostały zaproszone. Może ten katalog powinien być bardziej rozszerzony chociażby o przedstawicieli innych środowisk politycznych, które nie znalazły się w tym katalogu. Być może trzeba zaprosić stowarzyszenia. Tak naprawdę, żeby to spotkanie miało taki rzeczowy wydźwięk, należałoby to sprowadzić do konsultacji społecznych z mieszkańcami. Warto rozmawiać - dodaje przewodniczący zduńskowolskiej rady miasta Witold Gwiazda.

A jak sprawę komentuje prezydent Piotr Niedźwiecki?

- Zduńska Wola należy do mieszkańców. Mamy koalicjanta w postaci Prawa i Sprawiedliwości, ale prezydent ma mandat zaufania apolitycznego wyrażonego przez ugrupowanie samorządowe. Ogromnie na sercu nas wszystkich leży dobro miasta, które jest różnorodne, ma różne środowiska samorządowe i polityczne. Tak sobie pomyślałem, być może idealistycznie, że ponieważ mijają dwa lata mojej kadencji, warto dać szansę do rozmowy, żeby być może również inne środowiska popatrzyły na starania prezydenta oraz koalicjanta, bo nie wycofuję, broń Boże, wspólnych deklaracji politycznych. Jest bardzo dużo emocji i chciałoby się, żeby w mieście św. Maksymiliana panowała zgoda wokół problemów rozwoju Zduńskiej Woli. Za dwa lata wybory i sam nie wiem czy jeszcze będę miał siły wystartować, natomiast chciałbym, żeby moja kadencja zapisała się pożytecznie i żebyśmy znajdowali optymalne drogi rozwoju dla Zduńskiej Woli z poszanowaniem dla wszystkich osób, które angażują się w samorząd i politykę. Taka była moja idea. Nie uzgadniałem tego z nikim, bo taka była moja suwerenna decyzja.

Prezydent chciałby, żeby do spotkania przy Okrągłym Stole doszło we wrześniu tego roku.