Eko-Serwis złożył wniosek o upadłość

5 listopada do sieradzkiego sądu rejonowego trafił wniosek o upadłość Eko-Serwisu, przedsiębiorstwa instalacyjno-budowlanego. Spółka straciła płynność finansową - komentuje jej wiceprezes Radosław Białek:

- Rynek budowlany jest na tyle trudny w tej chwili, że wygrywa się przetargi z bardzo minimalną marżą. Potem dochodzi jeszcze do robót dodatkowych, które pojawiają się w trakcie inwestycji - zawsze jakieś wychodzą mniejsze, bądź większe. Inwestorzy nie chcą za te roboty dodatkowe płacić, gdyż są to umowy ryczałtowe, więc nie mogą też dodatkowo zapłacić.

Firma ma spore problemy finansowe, a pracownicy niechętnie przyznają - nie otrzymaliśmy jeszcze pieniędzy:

- Od lipca nie mamy wypłat. Mówią, że w tym miesiącu z funduszu nam pieniążki wpłyną.

I te słowa potwierdza Andrzej Romek z sądu rejonowego. Jak zapewnia, brakujące wypłaty mają być pokryte z funduszu gwarantowanych świadczeń pracowniczych. Sprawą przedsiębiorstwa zajął się już syndyk masy upadłości:

- Postanowieniem z dnia 5 listopada 2012 roku została ogłoszona upadłość dłużnika obejmująca likwidację jej majątku. Wcześniej wierzyciele zostali wezwani do zgłaszania wierzytelności w terminie dwóch miesięcy od daty ogłoszenia w Monitorze Sądowym I Gospodarczym. Zobowiązania spółki wynoszą około 16 mln zł - wyjaśnia sędzia Andrzej Romek.

Pracownicy mogą zgłaszać swoje roszczenia do stycznia przyszłego roku. Jak zapewnia prezes Białek, w ciągu najbliższych kilku dni kwestia wypłat ma się wyklarować.

W sporze z gminą Wróblew

Jedną z ostatnich inwestycji, którą zajmowała się firma była budową szkoły podstawowej w gminie Wróblew. Przy tej inwestycji były jednak opóźnienia, za co gmina naliczyła firmie 400 tys. zł kary. Sprawa trafiła już do sądu:

- Jednym z ostatnich przetargów była budowa szkoły w Słomkowie Mokrym. Tam również inwestor był bardzo trudny, nie godził się na roboty dodatkowe, nie godził się na zamianę niektórych urządzeń, które były trudno dostępne, a występowały w dokumentacji projektowej. Sprawa trafiła do sądu, jesteśmy w sporze z gminą Wróblew o kary naliczone od kontraktu, który był w wysokości 4 mln zł, a gmina naliczyła nam kary w wysokości 400 tys. zł za ponad 40 dni opóźnienia wykonania inwestycji. To są niebagatelne kwoty, niewspółmierne do kontraktu.

Firma wypowiedziała wszystkim pracownikom umowy. W najlepszym okresie pracowało w niej nawet 130 osób, w ostatnich miesiącach było tych pracowników około 100. Eko - Serwis istniał na rynku lokalnym 20 lat.