Jazda na jednym kole zakończona śmiercią
Tragiczny wypadek na sieradzkim wiadukcie. Około godz. 14, 32-letni motocyklista stracił panowanie nad jednośladem, spadł z motocykla i rozbił się o barierki. Mirosław P. zginął na miejscu.
To jeden z najtragiczniejszych wypadków w regionie z udziałem motocyklisty tego lata. Jak wynika z relacji świadków, jadący najprawdopodobniej z dużą prędkością 32-letni mieszkaniec Sieradza postawił motocykl na jednym kole, po czym stracił nad nim panowanie, spadł i roztrzaskał się o barierki. Motocykl pojechał sam ok. 200 m do przodu, zatrzymując się na samym początku wiaduktu. Ratownicy na miejscu stwierdzili zgon. Motocyklista nie miał żadnych szans, jego ciało zostało rozczłonkowane - mówi dr Andrzej Wiśniewski z sieradzkiego pogotowia:
- Tutaj o szansach to w ogóle nie można mówić, dlatego że właściwie jest on zmiażdżony. Fragmenty jego leżą w promieniu 20-30 metrów. Ma amputowaną lewą rękę.
Policja nie potwierdza na razie relacji świadków. Na miejscu przebywają technicy w towarzystwie prokuratora:
- Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Sieradzu około 14 otrzymał informację o zdarzeniu z udziałem motocyklisty. Policjanci po przybyciu na miejsce stwierdzili, że zaistniał wypadek drogowy, w wyniku którego śmierć poniósł motocyklista. Teraz na miejscu działają technicy razem z prokuratorem. Odnośnie przyczyn i okoliczności będzie można mówić po przeprowadzonym postępowaniu. - wyjaśniał na miejscu podkom. Grzegorz Będkowski, naczelnik sieradzkiej drogówki.
Policja wykluczyła w wypadku udział innych pojazdów. Motocykl marki Kawasaki, którym jechał 32-latek pozostał praktycznie w nienaruszonym stanie. Zarejestrowany był na terenie Wielkiej Brytanii. Z informacji, które udało nam się ustalić wynika, że mężczyzna rok temu wrócił z Anglii. Osierocił syna. Znajomi Mirosława P. twierdzą, że był doświadczonym i pewnym motocyklistą, który zwykle nie popełnia błędów. Miał jedną z najszybszych maszyn w Sieradzu.
Więcej informacji
NFZ w sprawie sieradzkiego szpitala
Wczoraj, 19:40:44Do konferencji prasowej dotyczącej krytycznej sytuacji systemu ochrony zdrowia w kraju zorganizowanej we wtorek, 9 grudnia, w Sieradzu przez przedstawicieli Ruchu Narodowego odniósł się Narodowy Fundusz Zdrowia.
Test syren alarmowych w Zduńskiej Woli
Wczoraj, 19:34:21
Jutro, 10 grudnia 2025 roku w Zduńskiej Woli zostanie przeprowadzony test działania syren alarmowych. Dźwięk alarmu może pojawić się między godz. 9:00 a godz. 15:00
Świąteczne warsztaty w Sieradzu
Wczoraj, 14:12:14
Dzieci mogą w tym tygodniu wybrać się na zajęcia do pracowni Sieradzkiego Centrum Kultury, z kolei seniorów zaprasza biblioteka miejska. Podczas czwartkowych zajęć w SCK-u uczestnicy będą robić świąteczne wianki, w bibliotece na jutro zaplanowano zajęcia kreatywnego pakowania prezentów.

Komentarze
[*]
Myślę, ze jest to forum tylko dla osób współczujących, dla osób przeżywających tę ogromną tragedię, dla osób bliskich zmarłemu oraz wszystkich innych, którzy podchodzą do tej tragedii ze "zrozumieniem".
Proszę wszystkich negatywnie komentujących o trochę pokory, ogłady.
To nie jest artykuł dla Was. Nikt nie ma potrzeby czytania, tych nie miłych opinii, nikt tego nie chce.. Proszę o wyrozumiałość.. Proszę..
[*]
Mogę go szanować za to, że nikogo nie zabił i wystarczy. A tobie więcej pomyślunku życzę - pomyśl, że tak ginie twój mąż i osieraca własnego syna...
Bez odbioru.
Rip
Inny b .słynny aktor ( znany m.in. z "Gwiezdnych wojen") Ewan Mc Greggor stwierdził : "Motocykl to moja największa pasja- jeżdżącym nie trzeba tłumaczyć dlaczego, tym ,którzy nie jeżdżą - nie ma sensu"
To w/g mnie wiele wyjaśnia i pomaga zrozumieć tę ( szalona czasem) pasję.
Właśnie mówić ,pokazywać skutki takiej głupoty ,żeby przemówić do takich kamikadze,żeby synowie mieli ojców a rodzice dzieci !!!!!!!!!!!
Koledzy z "klubu" trąbili w sobotę na ślubie a niedługo zrobią pożegnalną pokazówkę na pogrzebie ?!!!
[*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*][*]
Podumajmy...
Szczere kondolencje...
Pasja to przyjemność z jeżdżenia na motorze ,przyjemność jeżdżenia samochodem ,rowerem i przyjemność spacerowania ale wszystko dla ludzi MĄDRYCH !!! i bez konieczności rozglądania się czy na głowę spadnie ci motor z wiaduktu (jeden z najszybszych w Sieradzu ) !!!
Jak ruszał na światłach z Zakładników to ryk silnika słyszano w pobliskich zakładach pracy.
Tak doświadczony kierowca wjeżdża na wiadukt,poniosło go ,studzienka przeszkodziła!!!Bzdury !!! I dobrze o tym wiecie !!!
Wiem ,tragedia dla rodziny straszna,,wiem ,że to czytają ale jakie to szczęście ,że nikt niewinny nie został zabity!!!
Czemu ludzie dostają małpiego rozumu???On ma to z głowy a Ci którzy zostali...syn ,rodzina...
Koledzy ,którzy kręcicie sobie pokazowe ,popisowe filmiki ,jakie rozwijacie prędkości !!! komu te bajki o mądrości takich" motocyklistów".
Macie ochotę sobie łby urywać ,to nie na uczęszczanych drogach tylko tam gdzie nikogo dodatkowo nie zabijecie!!!
To dotyczy wszystkich niebezpiecznych małomyślących kierowców!!!
Jakos kierowcy samochodow nie szaleja w takiej ilosci co w letnie sezony waszymi motocyklami.
Sam wczoraj widziałem jak dwoch na ścigaczu jechało od złoczewa na zduńską i na rondzie manewrowali sobie po obu pasach bo po co przyhamowac i poczekac tylko najlepiej pędzić może po następną śmierć !
i brutalnie jeszcze raz - on lub jego motor mógł na wiadukcie zabić jeszcze kogoś. jakies pytania jeszcze?
P.S.
do ~sdz. Są idioci na motocyklach, są w samochodach, na rowerach i na chodnikach. Czy jeżeli pijany kierowca osobówki wjeżdża w przystanek z ludźmi to wszyscy kierowcy osobówek to pijacy i mordercy? Czy gość w japonkach, krótkich spodenkach i T-shircie na "przecinaku" wyprzedzający w mieście sznur samochodów z rykiem silnika to ten sam gość spotykany na ulicy, mimo 30 stopniowego upału ubrany w kompletny strój i na swoim np: "turystyku" zwiedzający Polskę czy inne kraje?
je kochał'' ,ja dodrze znam pana Mirosława .on taki nie jest . Mieli ze sobą dobry kontakt, dziecka tata bardzo go kochał.Dzieckiem teraz opiekują się jego wujkowie . W ten dzień , chwile przed śmiercią pan Mirek wiedział że zginie ale też próbował przeżyć,jemu to się nie udało .Słyszałem że pan Mirek
wtedy wybił się na wysokość 30 metrów ,a gdy spadł rozczaskał się o barierki
Co z dzieckiem ? Czy jest potrzeba jakaś pomoc ? Kto coś nie pewnego -niech napisze.
ilu z Was znało GO osobiście..
ja jestem osobą, która go znała od wielu lat,,,
miły, pogodny, zabawny..
kochający Syna (...tak często mówił o Olku..)
lubił kawę z mlekiem..
żartował, śmiał się...
był.. (Boże.. czemu nie "jest"...)
pracowity i uczciwy..
kiedy wchodził, w pomieszczeniu robiło się jasno, pogodniej, weselej,
zawsze miał ripostę na każde słowo..
ilu z Was znało go z tej ludzkiej, ciepłej codziennej strony...????
ilu ????????
pytam wszystkich, którzy tak pochopnie piszą jadowite komentarze...
zginął wspaniały Człowiek..
Mirku.. żegnaj...
myślę, że nie tylko ja chyba nigdy nie pogodzę się z Twoim odejściem..
tak przedwczesnym, tak przykrym.............................
"Dziś człowiek tak często nie wie, co nosi w sobie,
w głębi swej duszy, swego serca.
Jak często jest niepewny sensu swego życia na tej ziemi.
Ogarnia go zwątpienie, które przeradza się w rozpacz.
Jak będzie wyglądało życie wszystkich tych, których częścią życia
Ty byłeś....."
Wszystkim pogrążonym w żałobie składam najszczersze kondolencje...
[*] Mirku... żegnaj...................
? wiec zamilcz bo nie biedzesz mial co dzieciom opowiada syn pewnie odziedziczy pasjie po tacie ? a co ma byc to bedzie nie nasze sa znane wyroki boskie
byłeś wspaniałym człowiekiem doświadczonym przez los...opiekuj się z stamtąd gdzie teraz jesteś synem -strzeż go-
ludzie zastanówcie się co piszecie
nie znaliście to po jakiego **** sie wypowiadacie?
[*]
motor to coś pięknego...lecz jest to bestia którą ciężko ujarzmić szczególnie gdy ma się mało doświadczenia....
większość wypadków z udziałem motocyklistów ą spowodowane nie ich głupotą a głupotą kierowców 4 kółek...
szkoda że motocykliści mają mniejsze szanse na przeżycie...
a kto zawsze jest winny według opinii publicznej -motocyklista , dawca idiota.....
a wystarczy czasem spojrzeć dwa razy w lusterko.... [*]
lwg
Być może wcześniej już tam tak jeździł i się udawało-tym razem niestety los był górą.
Niektóre komentarze są poniżej wszelkiej krytyki, ale to jest adrenalina... najgorzej bywa niestety, kiedy ktoś, nawet mistrz, ginie w głupich okolicznościach... gumowanie przy takiej prędkości może skończyć się tragicznie i nie jest to pierwszy ani ostatni to taki wypadek :/
PS. Znałam Pietruchę, ale nie bronię go. Dla mnie wariat na drodze jest wariatem na drodze. Nie zmienia to jednak faktu, że był fajnym gościem i zwyczajnie szkoda, że tak to się skończyło dla niego. Każda śmierć na drodze jest bezsensowna.
Od motocyklistów są gorsi pijani kierowcy i czy powstaję 'stowarzyszenia' do 'tępienia' ich?
Znalazł się 'mądry', który nie widzi nic poza czubkiem swojego nosa...
Fakt może jechał za szybko ale bo jeszcze nie jest powód żeby obwiniać tylko jego za to co się wydarzyło wiec opanujcie się niech...........
SPOCZYWA W SPOKOJU:,,,,(*
Kodeks karny przewiduje kary pozbawienia wolności za wspieranie przestępczości, w tym przestępczości na drodze. Oby cię sprawiedliwość dosięgła za popieranie bandytów .
JEŹDZIŁ Z NAJLEPSZYMI TERAZ ICH BEDZIE STRZEGŁ!!!!!!!!!!!!!
SZEROKOŚCI MIRAS
inna inszość ,że żal człeka a najbardziej jego syna. Ale tatus był głupio mądry. Lata na karku a....
tak jak mówiłeś...wzór na prędkość
...Sprzęgło...1-ynka...gaz...
świeć panie Boże nad jego duszą:(
I gdyby to był najlepszy kierowca puszki w Sieradzu to i tak by to niczego nie zmieniło...
Jeśli ten puszkarz by jeszcze zabrał prawidłowo jadącego motocyklistę to pewnie motonici sieradzcy umawiali by się już na publiczny lincz.
Pietrucha zginął niestety na własną prośbę.
Jak wielu z motonitów - NA WŁASNĄ prośbę...
Dzięki Bogu nikogo nie zabrał ze sobą.
A żal jak zawsze po czyjejś śmierci. I wielkie kondolencję dla rodziny...
Od 2009 roku ilość motocykli w Polsce zwiększyła się wielokrotnie...
Taka zła droga a na jednym kole jechał...
Zwyczajny 32 letni! caban o umyśle dziecioszka, bawiący się w centrum miasta w godzinach szczytu potężnym motocyklem tak jak 5 latek pierwszą w życiu hulajnogą, staje się tu niemalże męczennikiem.
Miejmy nadzieję, że w nowych przepisach kary za szaleńczą debilną jazdę po ulicach miast oscylować będą w granicach kilku tysięcy złotych, tak aby tego typu osobnicy dostarczali nie tylko organów do przeszczepu ale jednocześnie pokrywali znaczną cześć kosztów transplantacji.
i mam nadzieje że nie musisz czytać tych komentarzy:((
Jeżeli nikt nie zauważył, to najczęściej artykuły są pisane w oparciu o skrawek wiedzy w danym temacie - stąd później tyle kontrowersji i bicia piany w komentarzach.
A Wy wszyscy mądrzy którzy potraficie napisać "dobrze mu tak" idzie te słowa powiedzieć najpierw jego rodzinie a później do knajpki na Ogrodowej... następnego dnia ja napiszę - że dobrze Ci tak...
http://www.youtube.com/watch?v=MHH5fiLV_kA
zróbcie coś z sobą smutne " kołtuny"...
Wracaj na pole !!!
I to nie tylko w tym reportażu.
Sieradz to wielka WIEŚ, w której 2/3 obywateli to okoliczna wiocha, dla której wszystko co jeżdzi szybciej od traktora to pirat.
Zawiść, malkontentstwo, wszystko na NIE, to atrybut SIERADZKIEGO obywatela.
Wracajcie na wieś, na pola. Tam nikt Wam nie będzie przeszkadzał.
Wracając do tematu, to człowiek popełnił błąd i zapłacił najwyższą cenę.
To samo można zrobić samochodem, rowerem lub pieszo.
Nie sądżmy Wszystkich w taki sposób i zastanówmy sią jek My będziemy osądzeni.
Pozdrawiam
Co za bezmózg.
Dobrze, że tym razem nikt przez niego nie zginął .
Pomykaj po niebiańskich autostrasach
To smutne ze tak młody człowiek musiał opuscic ten swiat -widocznie tak miało byc ,nie mi to oceniac ale nie stety cisnie sie na usta to ze jednak nie bezpiecznie jezdzą co nie którzy na motorach i naprawde strach mnie ogarnia jak jade samochodem i patrze co sie dzieje na ulicy przedemna Wystarczy zwolnic.....
REDAKCJO PROSZĘ USUNĄĆ TEN POST KTÓRY SKOMENTOWAŁEM.
Sam uciekam od motocykla, chociaż mnie ciągnie do takiej maszynki, na weekend od kogoś sobie pożyczyć i pojeździć gdzieś na uboczu, zawsze może się zdarzyć, że przycisnę raz, żeby zobaczyć jak to jest i nie zapanuję nad motorem skończę na drzewie, następnie na łamach nasze.fm opiszecie mnie jako debil co kupił sobie motor, nie umiał jeździć to przypierdolił w drzewo, dobrze mu!!
Zmarły musiał umieć dobrze jeździć, bo już by go dawno nie było, wiedział, że ma dla kogo żyć, wiedział czym grozi tzw. jazda na krawędzi* ale każdy motocyklista kocha to coś, to jest dla nich jak narkotyk - wciąga, tak samo jak ktoś lubi ostrą jazdę samochodem, na bank postawienie na koło tego ścigacza to była dla niego pestka, niestety coś nie wyszło w którymś momencie i nie mówmy, że był to debil czy baran, widocznie spodobała się taka jazda komuś w niebie i tyle!
Do negatywnego komentowania to polacy są pierwsi, szczególnie jak można to robić niewidocznie przez internet!
mniej jadu kochani, mniej jadu... pokory troszkę - człowiek stracił życie.
szkoda jego, szkoda Leppera i po każdym z nas będa płakać a życie nie stanie w miejscu- będzie i musi sie toczyć dalej....
Pietrucha ,,, szacunek
acha, jeszcze pytanko- co Wy widzicie fajnego podczas "palenia gumy"? oglądałem http://www.youtube.com/watch?v=MHH5fiLV_kA i nie wiem czym tu sie podniecać....nie szkoda motocykla??? nie lepiej zdjąć oponę i podpalić w noc świętojańską?
Po za tym mając dziecko, rodzinę i 32 lata wypadałoby pomysleć zanim zacznie sie robić popisy na szosie... Szkoda- całe życie było przed nim...
nie obrażajcie zmarłego, bo na pewno nie zrobił celowo tago co sie stało...
Jak mozna takie komentarze pisac zginął mily sympatyczny człowiek a wy Mu nawet do piet nie dorastacie!!!
On napewno nigdy nie napisał by czegos takiego!!!
I może rozdzielmy fakty: zginął dzisiaj motocyklista na wiadukcie. Utracił kontrolę nad maszyną, dlatego się rozbił. I to jest jedna sprawa. Nie wiem jak jeździł, nie spotkałem, nie osądzam.
Druga sprawa, która wielu burzy - Są motocykliści w Sieradzu, którzy jeżdżą po mieście z prędkościami przekraczającymi sporo dopuszczalna 50-tkę (a swoją droga ilu z was autem nigdy nie przekroczyło dopuszczalnej prędkości?). Tak, ja - kierowca - boję się motocyklistów, słysząc charakterystyczny hałas rozglądam się jak mogę, i zdarza się czasem, że zdążę tylko zauważyć mignięcie za szybą i hałas się oddala.
Chłopakowi życia nic nie wróci, ale może wyciągnijmy z tego lekcję pokory - i my kierowcy (nóżka z gazu - 150 też autem niektórzy gnają po wiadukcie) i motocykliści - chłopaki ja was serio nie zauważam w lusterkach jak tak gnacie. Ostatnio w tym tygodniu za skrzyzowaniem JP z Łokietka w kierunku ronda. Zdążyłem dostrzec, że motor był "chyba czarny" i wyprzedzał mnie z lewej, byłem na wewnętrznym.
Szanujmy się nawzajem i uważajmy na siebie,
Pozdrawiam wszystkich.
Tylko policja mnie wkurzyła, że pozamykała wszystkie przejścia i nie można było
oglądać szczegółów.
Popieram w całej rozciągłości "tk","krzyśka z warty" i innych.
nie wierze, nie wierze że to Ty pietruszka... nigdy nie zapomnę o Tobie.
[*][*][*][*][*][*][*][*]
Będziemy o Tobie pamiętać! [*]
Wielkie kondolencje dla rodziny.... :(
dobrze, że nie pociągnął za sobą innych. Juz po wypadku widziałem w Sieradzu dwóch kolejnych kretynów którzy jechali ulicami grubo powyżej 130km/h. pewnie znajomi też by napisali świetni kierowcy itp. Niestety też wariaci nie dbający o cudze życie - ich jakoś mnie nie obchodzi
REDAKCJA POWINNA ZABLOKOWAĆ KOMENTARZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
http://www.youtube.com/watch?v=MHH5fiLV_kA
Nie piszcie już więcej tych jadowitych ,nieludzkich komentarzy- bo już "po herbacie"....
Na szczęście natura sama eliminuje osobniki bez rozumu i wyobraźni. "Dobrze", że nie wpadł np. w przystanek i nie zabił jeszcze kilkunastu osób. I nie brońcie go. Gdyby jechał tak jak w godzinach szczytu pozwalają warunki tzn. 40-50 km/h to pownie by żył, ale przecież jazda ścigaczem z taką szybkością to wstyd i obciach.
Przyjemnej jazdy na górze.
Stąpać po krawędzi, gdzie lęk i strach
Wierzyć, że dopiero Twa śmierć to start.......
http://www.youtube.com/watch?v=10MxFxYge6I
Poza tym, było go słychać w jednostce, jak szalał wcześniej na Wojska Polskiego i Mickiewicza. Ryk silnika, palenie gumy i jazda na jednym kole... żeby błysnąć. No i błysnął. Tak kończy się bezmyślność. Dobrze, że nie pociągnął nikogo za sobą na tamten świat.