Samochodowy super sprint
W Bogumiłowie (gm. Sieradz) rozegrano wczoraj 6. rundę Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Okręgu Łódzkiego. Głównym organizatorem wydarzenia było stowarzyszenie Team50.
Tym razem zawody rozegrano na asfaltowym odcinku o długości 2 km. Na liście startowej znalazło się 26 załóg (kierowca + pilot) z całego regionu łódzkiego. Ekipy podzielono na 5 klas (w zależności od pojemności silnika); była też klasa specjalna "gość".
- Wcześniej proponowaliśmy zawodnikom odcinki bardziej techniczne. Były jednak głosy, że startujący mają ochotę na jakiś szybki odcinek. Dziś mamy więc odcinek asfaltowy, aczkolwiek nie taki prosty, bo z zakrętami i trochę zdradliwą zabłoconą nawierzchnią. Myślę, że jest sportowa rywalizacja, ale i fajna zabawa - ocenia Patryk Dąbrowski z Team50.
Wśród startujących załóg byli m.in. sieradzanie Łukasz i Mateusz Spławscy.
- Jedni lubią szutry, gdzie praktycznie cały czas jedzie się w poślizgu i autem solidnie rzuca. To lubią bardziej ci, którzy jadą autami z napędem cztery razy cztery. Natomiast asfalt, czy tor gdzie jest równo też mają swój urok. No i rozwijane prędkości też są o wiele większe - mówią obaj rajdowcy. I podkreślają, że dla nich to na razie bardziej zabawa, niż rywalizacja o tytuły mistrzowskie, bo trzeba jeszcze trochę poprawić umiejętności i nabyć doświadczenia.
W tym roku będą jeszcze trzy eliminacje MOŁ organizowane m.in. w Łodzi i Tomaszowie Maz. Warto podkreślić, że wczoraj w Bogumiłowie można było zobaczyć bardzo różne samochody. Od fiatów poprzez suzuki w niższych klasach aż do aut mitsubishi lanser mających nawet po 500 KM, czyli porównywalnych z profesjonalnymi rajdówkami.