Przyjęcie uchodźców nie takie łatwe
W kraju wciąż trwa dyskusja związana z uchodźcami, których ma przyjąć m.in. Polska. O możliwość zagospodarowania takich osób na swoim terenie pytania otrzymują już także samorządy w naszym regionie.
Pytani przez portal nasze.fm gospodarze gmin w regionie właściwie zgodnie podkreślają, że sprawa nie jest prosta.
- Nie da się ukryć, że jeśli chodzi o pomoc i świadczenia socjalne to już jesteśmy bardzo poważnie obciążeni pomagając własnym mieszkańcom. Niedawno otrzymaliśmy oficjalne pismo z pytaniem o możliwość zagospodarowania na swoim terenie takich osób. Jeśli jednak nie dotrą do nas zewnętrzne środki finansowe na taki cel to o przyjęciu kogokolwiek właściwie nie będzie mowy - mówi Jarosław Janiak, wójt Burzenina.
W podobnym tonie wypowiada się wójt Wróblewa. I nie ukrywa, że sprawa nie byłaby prosta.
- Serce jest tutaj na tak, ale rozum podpowiada, że skądś trzeba byłoby wziąć na to pieniądze, a w naszym budżecie wcale nie ma ich za dużo. Po drugie nie jestem zwolennikiem rozdawnictwa. Jeśli już to nie lokal socjalny, ale pustostan do samodzielnego zagospodarowania przez taką rodzinę. A takowe na swoim terenie mamy - mówi Tomasz Woźniak.
Sprawa przyjęcia uchodźców wydaje się jeszcze być odległą, ale szybko może się okazać, że ludzie przyjadą i niestety, ale w większości będą zapewne liczyć na pomoc w zagospodarowaniu się w Polsce ze strony gmin. Przynajmniej do momentu zdobycia pracy, co też pewnie częstokroć łatwe nie będzie.