17.08.2015 22:39:17
region
Podaruj zeszyt najbardziej potrzebującym
Jak co roku w wakacje w Sieradzu i Zduńskiej Woli ruszyła akcja Podaruj Zeszyt. Kupując wyprawkę szkolną możecie wspomóc rodziny najbardziej potrzebujące pomocy.
Koniec wakacji to częste obciążenie dla portfela wielu rodzin. Wyprawka szkolna do tanich nie należy, a wiele osób nie może sobie finansowo na takie wydatki pozwolić. Dlatego ze zbiórką najpotrzebniejszych rzeczy ruszyli Młodzi Demokraci.
- Chodzi tutaj o zeszyty, piórniki i najpotrzebniejsze przybory szkolne - mówi Arkadiusz Góraj z Młodych Demokratów - Akcja najbardziej nastawia się na dzieci z klas 1-3.
Akcja potrwa do 25 sierpnia. Dary można przynosić do biura poselskiego Cezarego Tomczyka w Sieradzu (Rynek 19) i Zduńskiej Woli (Łaska 49) w godzinach od 10 do 16.
as
Komentarzy: 7
Komentarze
Nikt nie kreuje biedy. Po prostu są ludzie, którym warto pomagać i są też tacy, którzy pomagać chcą, lubia i to robią. I niech robią. Banda z Was, moi mili, kołtunów. Wy na pewno najbardziej zasłużeni dla świata jesteście. Od papieża mądrzejsi i dlatego pewnie, co papież gadał do was - to bzdury, hehe.
Zgroza, nic tylko brać, może niech posłowie dorzucą sie po zeszycie. Już taką biedę w tym kraju media kreują że ho ho
A ja nie dam, nie dam nawet na jeden zeszyt! Jeśli Młodzi Demokraci, w imieniu swych dorosłych pryncypałów, poczuwają się do takiego obowiązku, to mają oczywiście rację, bo winy ich dorosłych kolegów w katastrofie polityki rodzinnej w naszym kraju są olbrzymie. I to nie tylko tych z PełO, z PiSlamu oczywiście także. Niestety, ale miałem to nieszczęście, że dzieci przyszło mi wychowywać w okresie solidarnościowo-styropianowej transformacji Polski. Kolejnym moim nieszczęściem było to, że pracę straciła tylko żona, a ja cały czas pracę miałem i na dodatek byłem tak „gigantycznie” wynagradzany, że zawsze o parę złotych przekraczałem wszelkie minima pozbawiające mnie prawa do jakiejkolwiek pomocy. Pierwsze co solidarnościowo-styropianowi herosi zrobili po przejęciu wadzy, to oczywiście zabrali tzw. rodzinne, w śmiesznej już wówczas wysokości, ale na parę zeszytów jeszcze starczające. Zrobiono to pod dyktat planu byłego tow. Balcerowicza. Odtąd, to rodzice mieli troszczyć się o swoje dzieci, a nie państwo. Państwo od tego czasu zaczęło służyć wyłącznie do tego, aby robić dobrze swym przedstawicielom rozprowadzanym wg kluczy partyjnych po tysiącach urzędów, instytucji, spółek. Ja w tym czasie nie otrzymałem żadnej pomocy, dlatego też nikomu nic nie daję tylko dlatego, że tak wypada, czy że jest taka potrzeba. Zapewne z moich podatków i opłat utrzymuje się na pewno spora gromada darmozjadów partyjno-urzędniczych, ale zapewne też jakaś kwota jest przekazywana na tzw. pomoc społeczną, za co można kupić na pewno co najmniej jeden zeszyt. I wystarczy.
Ciebie chyba powaliło.
Tzw biedni mają darmowe podręczniki , stypedia szkolne i kupe innej pomocy , tak ,że żyją dużo lepiej niż pracujący
a mi kto pomoże?
Super! Na pewno coś podrzucę :)
Więcej informacji
Nasze Radio 104,7 FM
01:07
La Bamba
Marco Da SilvaNasze Radio 92,1 FM... nostalgicznie
01:04
I Co Z Tego Dziś Masz
Ewa Bem
Update Required
To play the media you will need to either update your browser to a recent version or update your Flash plugin.