Wyburzą bazar?

Komisja miała stworzyć uchwałę, która wreszcie ureguluje wysokość opłat targowych, a także jasno określi, w których miejscach można handlować, a w których nie. Zarówno jedna, jak i druga kwestia powoli przerasta samorządowców, bo teren, na którym znajdują się sieradzkie targowiska nawet nie jest w 100 proc. własnością miasta. - Nie uda się zrobić porządku tylko od strony prawnej - przekonuje prezydent Jacek Walczak, który bazar Bartek widziałby najchętniej w zupełnie innej postaci:

- Co do bazarku przy Bartku skłaniałbym się ku budynkowi. Wskazałem nawet parking wielopoziomowy, ale budowany w systemie publiczno-prywatnym. Miasto nie powinno w tym uczestniczyć, ani osoby fizyczne, ale Przedsiębiorstwo Komunalne mogłoby wnieść do takiego przedsięwzięcia teren, a ten jest ciekawy.

Swoich miejsc pracy nie straciliby dotychczasowi sprzedający, bo na parterze budynku mogliby dalej handlować towarami. Ci, którzy na co dzień pracują na bazarze przyznają - jest coraz gorzej:
%relacja01%
Nawet jeśli uda się zburzyć bazar i wybudować w tym miejscu parking, to pozostaje jeszcze kwestia dwóch innych nieuporządkowanych targowisk - przy Jana Pawła II, a także na ul. Targowej. W przypadku tego pierwszego prezydent przyznał, że tam raczej nic się nie zmieni, bo połowa targowiska należy do prywatnego właściciela. Z kolei teren bazaru przy Targowej decyzją sanepidu będzie musiał być utwardzony.