Niepewna przyszłość zbiornika w Smardzewie

O ile infrastruktura techniczna jest już prawie gotowa - problemem są nadal sądowe przepychanki z trzema właścicielami działek, którzy odwołują się w sądach, bo uważają, że za ich grunt państwo oferuje im zbyt niską cenę:

- Całą zaporę czołową plus drogę powiatową mamy na ukończeniu. Zapora z budowlami jest ukończona.

Mówi Leszek Kossuda z Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Łodzi i dodaje, że ze zbiornikiem będzie dobrze, o ile sprawy sądowe uda się rozstrzygnąć najdalej do lipca:

- Lata mamy suche i nie wiadomo, ile ta Myja będzie prowadziła wody w okresie, kiedy będzie możliwość zalania. Ja liczę, że te 3-4 miesiące to jest minimum czasu, którego potrzebujemy, aby zbiornik zalać.

Jako że w obrębie wału zbiornika natrafiono na zabytkowe grodzisko inwestor będzie je musiał odgrodzić. To wiąże się z uzyskaniem nowego pozwolenia wodno-prawnego, jak i pozwolenia na budowę. Ta kwestia w opinii inwestora, w przeciwieństwie do odwołań sądowych rolników, nie stoi jednak na przeszkodzie budowy zbiornika w terminie.