Początek końca prywatnych uczelni?
Przyszłość niepublicznych uczelni w Polsce stanęła pod znakiem zapytania. Z danych Gazety Wyborczej wynika, że do 2020 roku regularnie będzie spadać liczba studentów, a już za 9 lat prowadzenie prywatnych szkół przestanie się opłacać, bo słuchaczy po prostu nie będzie.
Wszystkiemu winny ma być niż demograficzny, który każdego roku coraz bardziej odbija się na funkcjonowaniu wszystkich placówek oświatowych w kraju, zaczynając od podstawówek, a na uczelniach kończąc. Najwięcej problemów mogą mieć jednak w najbliższych latach szkoły prywatne, którym już teraz z trudem przychodzi pozyskanie nowych studentów.
Z prognoz demograficznych wynika, że do 2020 roku liczba słuchaczy zmniejszy się aż o 800 tys. Najbardziej ucierpią uczelnie prywatne w mniejszych miastach, takich jak Sieradz i Zduńska Wola. Wystarczy przypomnieć sytuację sprzed kilku miesięcy - niektóre szkoły niepubliczne w regionie musiały powtórzyć rekrutację, bo liczba studentów była zbyt mała by w ogóle opłacalne było otwieranie danego kierunku.
Z roku na rok stale maleje liczba studentów, a ci, którzy decydują się na studia częściej wybierają szkoły państwowe. Ma to również związek ze zbyt dużą liczbą prywatnych placówek i coraz większą konkurencją na rynku oświaty:
- Proszę spojrzeć tylko na nasz region, ile jest tutaj uczelni prywatnych. Niestety konkurencja jest ogromna i coraz trudniej walczy się o studentów. To nie jest problem tylko naszej uczelni, ale każdej innej tego typu w Polsce. Pomóc mogłaby zmiana profilu szkół prywatnych na chociażby bardziej zawodowe, ale ciężko taką uczelnię utrzymać. - mówi Zbigniew Karwacki z sieradzkiej Wyższej Szkoły Kupieckiej
Ta szkoła odnotowała w tym roku spadek studentów w porównaniu z poprzednimi latami, choć sytuację ma poprawić uruchomienie w przyszłym roku akademickim studiów magisterskich.
Więcej informacji
Premiera książki i reportażu z okazji 100-lecia OSP w Janiszewicach
Dzisiaj, 13:50:48
W piątek, 12 grudnia, w Miejskim Domu Kultury Ratusz w Zduńskiej Woli odbyła się uroczysta premiera książki pt. "Ochotnicza Straż Pożarna w Janiszewicach 1925-2025", połączona z prezentacją reportażu filmowego dokumentującego 100 lat działalności tej jednostki. Wydarzenie było jednym z kluczowych punktów tegorocznych obchodów jubileuszu 100-lecia OSP w Janiszewicach.
Sprzęt dla sieradzkiego szpitala
Dzisiaj, 13:01:33
Fotele do chemioterapii, wózki transportowe i skanery do wyszukiwania żył. Taki sprzęt trafił do Szpitala Wojewódzkiego im. Prymasa Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Sieradzu, dzięki wsparciu z budżetu miasta Sieradz.
Miś z kultowej komedii Stanisława Barei powstał w Chojnem pod Sieradzem
Dzisiaj, 10:55:16
Dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego mieszkańcy Chojnego przypominają o tym w ciekawy sposób. Projekt "Miś z Chojnego" to pomysł Koła Gospodyń Wiejskich w Chojnem, na który mieszkańcy tej miejscowości otrzymali grant marszałka województwa łódzkiego - 10 tys. zł, na promocję regionu związaną z realizacją działań o charakterze twórczym i artystycznym.

Komentarze
Cały trzeci rok, który teraz miał się tutaj uczyć na administracji zwiał stamtąd, gdyż szkoła jest niesłowna, nie ma stypendiów - choć przepraszam są ale tylko na papieże bez pokryć na rachunku bankowym, odwoływanie zajęć bo nie płacą wykładowców itd. no i w końcu zmiana siedziby, bo z poprzedniego miejsca zostali wyrzuceni za nie opłacanie wynajmu
a oni myślą tutaj o mgr porażka - nikt im nie przyjdzie więc już teraz mogą się zlikwidować ;)
Niestety ludziom się w główkach poprzewracało i uważają, że każdy musi mieć skończone studia.
Kto idzie na studia prywatne?
- dzieci tych osób, które mają wyolbrzymione plany względem swoich dzieci a te, nie miały były w stanie dostać się na uczelnie państwową,
- osoby z zamożnych rodzin, które mają nadzieję, że dostaną "papier" bez nauki - co szybko okazuje się być bzdurą.
A studia zaoczne?
- "Pójdę, żeby mieć jakiś dokument, że coś tam skończyłem" - a w LO średnia 2,5 i na maturze same "30%".
- w tej grupie są jeszcze osoby, które zajmują stanowisko na którym powinna być osoba po studiach - wtedy trzeba zrobić "byle co" zaocznie i nikt się nie doczepi.
Piszę tutaj ogólnie - czyli o jakiś 80% studentów w/w uczelni.