Wiatraki już stoją. Będą następne?

nic nie zrozumiałem... Może jakieś przecinki, kropki, znaki zapytanie? Bo burdel w Twoim poście taki, że nie da się zrozumieć. No nie idzie za nic.

oj jojjoj

Gosciu co ty piszesz bzdety, wiatrak wieje we wsi Wójcice. Widac go z centrum miasta, chyba na polu radnego i sołtysa BORYSŁAWIC - A.W.. Wszyscy co sa przeciwni wiatrakom to nie dlatego ze są tylko ze to opłaty za dzierzawe placu pod wiatrakiem dostanie sąsiad a nie protestujący a to jest ok. 2500PLN miesięcznie. Jak by mi to zaproponowali tez bym im dał plac nawet w ogrodku przed domem, kasa na ulicy nie lezy. Wiem jak sąsiadka u ktorej nie ustawili wiatraka tylko u sąsiada wkrotce ma byc ustawiony ze jak to dopuszczalne by u takiego chama postawic wiatrak i on bedzie pobieral tyle kasy a ja nie mam na spłate kredytu bo wlasnie buduje dom. No i widac jak to jest gdy jak Polak sie kłóci z Polakiem to o co chodzi innego jak tylko o kase. Wiecej rozwagi chłopki-roztropki.

"coraz silniej wieje (...) dzięki wiatrakom"

CO JA CZYTAM

gościu nie znam trafniejszej diagnozy. Zgadzam się z Tobą 100%

Mam wrażenie, że większość narzekających tutaj i wymieniających mniej lub bardziej bzdurne argumenty ma jeden, wspólny powód, by tu pisać: wiatraki powstają nie na ich działkach, a sąsiadów. I sąsiedzi dostaną za to kasę, a nie oni. I "jak tak może być"! "Trza ludzium coś napisać"! Czyż nie jest tak? Ehh, ta zazdrość...

Oczywiście nie masz o tym pojęcia, ale za 50 lat skończy się węgiel, a za ok. 100 gaz i ropa. I co?

Przyszłością energetyki jest atom, a także źródła odnawialne. W tym wiatr.

Ty nawet paru zdań nie potrafisz sklecić tak, żeby były czytelne i jasne (interpunkcja!), więc co Ty możesz wiedzieć o energii.

i tu się mylisz energie z wiatru trzeba kupować a jest byle jaka i droższa przez co cierpimy wszyscy i wszyscy do tego "prywatnego" interesu dokładamy jak napisał alex coś o tym wiem to jest wielki przekręt i naciąganie przez tą całą unię !!!

Main,
poczytaj sobie trochę o zielonych certyfikatach zamiast ubliżać innym od idiotów. Może coś wtedy zrozumiesz.

Dokładają odbiorcy elektryczności poprzez zawyżone ceny energii (obowiązek kupowania drogiej od "ekologicznych" )

Idioci, o czym wy tu gadacie? Przecież to są inwestycje prywatne, Państwo Polskie i gmina nic nie dokładają. A nawet gmina zyskuje - podatek. Uważam burmistrza Błaszek i jego ekipę za najgorszych, ale to robią akurat dobrze.

Skończmy nareszcie z kłamstwami na temat CO2 i efektu cieplarnianego (jest to największy "przekręt" obecnych czasów), skończmy z kłamstwami o wiatrakach, które mają rozwiązać ten problem, skończmy z nadużyciem, jakim jest twierdzenie, że to Unia Europejska zmusza nas do stawiania wiatraków i nic nie mamy tu do powiedzenia. Kraje Unijne po 20 latach doświadczeń odchodzą od energetyki wiatrowej. Usiłują jeszcze ratować ten pomysł, stawiając turbiny na morzu, ale przedsięwzięcia te są jeszcze droższe niż lądowe elektrownie wiatrowe. Prąd z tych ostatnich kosztuje nas około 2 i pół raza więcej niż z elektrowni klasycznych. Jeśli usunięto by "bandycki" przepis nakazujący dystrybutorom energii elektrycznej kupowanie energii z elektrowni wiatrowych i zdjęto by dotacje ujęte w zielonych kartach, to wiatraki staną natychmiast. A co wtedy? Inwestorzy zapewne rozpłyną się w "podmuchach wiatru", a rozbiórka i utylizacja wiatraków stanie się problemem gminy. Zamiast zysków podanych wyżej (zresztą mocno przesadzonych) będą milionowe wydatki. Ale to nie problem obecnych władz, bo już wtedy władzą na pewno nie będą.
Co należy zrobić? Przede wszystkim zjednoczyć się i wystąpić przedstawiając merytoryczne argumenty przeciwko inwestycjom, które są szkodliwe dla środowiska, szkodliwe dla zdrowia (w ciągu ostatnich 2-3 lat przeprowadzono szereg badań opublikowany w renomowanych czasopismach naukowych o szkodliwości infradźwięków wydzielanych przez turbiny; postuluje się, że turbiny nie powinny stać bliżej niż 1,5 -3 km od zamieszkałych budynków), a przede wszystkim nieekonomiczne i pociągające duże koszty społeczne. Oczywiście, że niektórzy czerpią z tego póki co zysk, próbują też robić wszystko co możliwe (i niemożliwe, obchodząc prawo), aby tylko zarobić naszym (społeczeństwa) kosztem. Zachód po 20 latach eksploatacji elektrowni wiatrowych zorientował się, jak wielkie szkody w ekosystemie zostały dokonane. Jak już mówiłem, wycofuje się więc z tego pomysłu sprzedając nam zużyte, zdezelowane turbiny, jak niegdyś stare samochody. Jeśli wiec ktoś powołuje się na Unię, że wymaga od nas instalowania turbin wiatrowych, to ma tu jasną odpowiedź, o co tu tak naprawdę chodzi. Zresztą nie tylko Zachód, również Czesi generalnie zrezygnowali z energetyki wiatrowej, której nie będą już dalej rozwijać. Czy my, aby zobaczyć to, co jest oczywiste, co można znaleźć w wielu obiektywnych, naukowych publikacjach, opracowaniach i raportach, potrzebować będziemy koleje 20 lat? Może warto przyjrzeć się doświadczeniom innych i pochylić się nad nimi z uwagą, a przede wszystkim skończyć z wprowadzaniem społeczeństwa w błąd, tyko po to, aby mieć z tego chwilowe korzyści.

Niemcy już się wycofują z energii wiatrowej i idą wkierunku gazu i węgla , gdyż gospodarki niemieckiej nie stać jest na kupowanie najdroższej energii , która pochodzi z wiatraków. My Polacy dowiemy się o tym po fakcie jak Niemcy cały swój złom wiatrakowy przywiozą do skansenu o nazwie Polska

Owszem, sprawa śmierdzi ale wiesz jak to jest ze smrodem. Ktoś otworzy okno i smrodu nie ma. Tak się dzieje w państwie polskim.
Co do wiatraków to interes ma ten co pozwoli budować, właściciel ziemi ale faktycznie dla społeczeństwa to nei ejst zysk. Elektrownia ma sens gdy mamy w jednym meijscu kilkadziesiąt do kilkuset wiatraków, dobrym miejscu.
U nas w Polsce to idzie tylko o kase. Postawi się po pare sztuk i wielkie halo. Na zachodzie juz się mówi że wyprodukowanie prądu z wiatraka to większy koszt niż z innego źródła. Ekologia ekologia itd. Ściema tysiąclecia a Chińczyk ma to gdzieś. Europa się spina, narzuca podatki ekologiczne, silniki eko z filtrami i innymi syfami a prawda jest taka iż przez takie bzdury przegramy z Azjatami. Europa się kończy.

Zarabiają właściciele gruntów i gmina, czyli (w zależności od gospodarności władz) większa lub mniejsza część mieszkańców gminy. Naprawdę bym nie dramatyzował nad tym tematem.

Co innego jakby osoby decyzyjne blokowały budowę turbin na działkach mieszkańców a dopuszczały na działkach swoich/rodzin/znajomych w celu osiągnięcia korzyści majątkowych. Jeśli macie pewność, że tak się stało i macie na to dowody to jazda do prokuratury. Jeśli zaś są to tylko jakieś mrzonki to lepiej nie pisać o tym w sieci...

Cba nie chodziło zapewne o celowość budowy wiatraków ale o to kto na tym zarabia wykorzystując swoje stanowiska .

"fermy wiatrowe", "przez których budynki przebiegnie kolei" i "pani biznesmen"

Mam nadzieję, że nie jesteś pracownikiem CBA, bo jeśli tak to to jest dopiero "przekręt stulecia".

Co do inwestycji w energię wiatrową w naszym regionie to jest to jak najbardziej korzystne dla mieszkańców regionu i całej Polski. Zgodnie z jedną z unijnych dyrektyw musimy w określonych latach dostosować produkcję prądu pod standardy Unii Europejskiej a do nich ciągle nam dużo brakuje. Dyrektywy te nakładają wzrost udziału OŹE (dla CBA - odnawialnych źródeł energii) w całkowitej produkcji energii do ok. 20% - do 2020 r. (nie pamiętam dokładnie). Wśród najlepszych w naszym kraju OŹE są właśnie elektrownie wiatrowe, biogazownie, elektrownie wodne, geotermalne... Wszystko zależy od opłacalności tego typu inwestycji w danym miejscu. U nas nie ma co liczyć na geotermy, a jakby mieli wam postawić biogazownię pod nosem to też byście ostro wojowali. Produkcja energii elektrycznej nie może odbywać się bez jakiegokolwiek uszczerbku na środowisku, ale biorąc pod uwagę stosunkowo niską uciążliwość elektrowni wiatrowych, przy jednocześnie sprzyjających warunkach do produkcji (dobre zasoby wiatru) jest to obecnie jedno z najlepszych jak nie najlepsze OŹE.

Wpływ turbin wiatrowych na krajobraz jest niezaprzeczalny. Jednym się podoba a innym nie, ale proszę mi powiedzieć, czy jeżdżąc trasą nr 12 zachwyciliście się choć raz widokiem okolicznych pól? Raczej nie. Więc może lepiej jak wiatraki stoją tutaj niż miałyby "szpecić" Bieszczady, Mazury lub inne piękne miejsca...

Czy prawdą jest że vice będąc burmistrzem podpisał umowy na wiatraki mając na uwadze własny interes (ferma wiatrowa w Kamiennej ).

Czy prawdą jest ,że została zmieniona trasa szybkiej kolei na jego wniosek aby ocalić wyżej wymienioną fermę .( stanie się to kosztem mieszkańców przez których budynki przebiegnie kolei i którzy będą wysiedlani.)

Czy prawdą jest że w tym wszystkim uczestniczy pewna pani biznesmen z Błaszek .