Nadal nie odnaleziono Kasi. "Ciągle szukamy"
Wciąż trwają poszukiwania 20-latki z Sieradza. Katarzyna Kobiela była w tym mieście widziana po raz ostatni 22 czerwca. Wsiadła do pociągu i ślad po niej zaginął. W mediach pojawiły się już komenarze, że w poszukiwania sieradzanki zaangażowało się więcej internautów niż Sieradz ma mieszkańców.
Katarzyna Kobiela w Sieradzu do pociągu jadącego w kierunku Wrocławia wsiadła 21 czerwca. W pociągu widziano ją ostatni raz. Jej bratu udało się do niej dodzwonić. Usłyszał, że jest w Zduńskiej Woli u koleżanki. Z ustaleń śledczych wynika jednak, że dzwoniła z Wrocławia. I to tam natrafiono na pewien trop:
- Cały czas prowadzimy intensywne działania zmierzające do ustalenia miejsca jej pobytu. Weryfikujemy każdą informację, która spłynie do nas policjantów, bądź rodziny. Ostatnio takim sygnałem, który nadal sprawdzamy jest to, że była widziana na terenie Wrocławia w jednym z centrów handlowych 4 lipca. - mówi Paweł Chojnowski, rzecznik sieradzkiej policji.
Dziewczyna jest poszukiwana, m.in. przez profil na facebooku. Przyczyna zniknięcia Katarzyny jak dotąd jest nieznana, pod uwagę brane są wszystkie hipotezy.
Więcej informacji
9. Świąteczny Bieg Charytatywny dla Helenki
Dzisiaj, 15:12:40
Prawie 300 zawodników ukończyło 9. Świąteczny Bieg Charytatywny dla Helenki. Organizatorami wydarzenia byli: Biegam Bo Lubię Zduńska Wola oraz II Liceum Ogólnokształcące w Zduńskiej Woli.
Rekordowe inwestycje w zdrowie w Łódzkiem w 2025 roku
Dzisiaj, 07:42:54
Aż 232 mln zł Samorząd Województwa Łódzkiego przeznaczył w tegorocznym budżecie na ochronę zdrowia. Rok 2025 to czas intensywnych inwestycji, doposażeń placówek oraz rozwoju programów profilaktycznych, które realnie wzmacniają system opieki medycznej w regionie.
Ławeczkowcy obeszli się smakiem
Wczoraj, 20:28:12
W hali w Warcie Ławeczkowcy rozegrali drugi w tym sezonie mecz w III lidze futsalu. Tym razem przegrali z GKS-em Staltom Futsal Bedlno 4:10.
Komentarze
Jeżeli coś jest na rzeczy z "trudnościami emocjonalnymi" dziewczyny i trudnymi relacjami z rodzicami - to wiem jedno:dopóki rodzice nie zdobędą się na odwagę skonfrontowania się przed sobą z możliwością popełnienia błędów czy niewłaściwych postaw - to nie pomoże 1000 plakatów. Jeżeli ona uciekła "od czegoś" to nie wróci do "tego samego". Nie chodzi o ocenianie i obwinianie kogokolwiek; (kto nigdy nie popełnił błędów, niech pierwszy rzuci kamieniem). Chodzi o autentycznie szczerą autorefleksję i odnalezienie odpowiedzi na pytanie - DLACZEGO postanowiła zniknąć? Taką odpowiedź mogą znaleźć jedynie najbliżsi i przyjaciele- jakkolwiek by bolesna nie była. Jeśli nie znajdą - znaczy - nic nie wiemy o najbliższych - pewnie w wielu domach tak niestety jest - smutne...Jeżeli pan Jędrzej wszelkie uwagi postrzega w kategoriach ataku i moralizowania - to też bardzo smutne - nie tędy droga. Być może także do serca Kasi nie tędy droga...
Mam nadzieję, że dziewczyna odnajdzie się cała i zdrowa. Dla rodziny wyrazy współczucia w związku z przechodzeniem przez tak bolesne i trudne doświadczenie.
Zastanawiające i niepokojące jest również to czemu nie zabrała rzeczy takich jak szczoteczka do zębów czy kosmetyki, oczywiście mogła sobie kupić nowe, ale po co skoro mogła wziąć je z domu.
Jak myślicie?
Pozdrawiam
Jak Pan/i widzi nie ukrywam się pod nickiem i mam odwagę pisać na tym forum pod własnym nazwiskiem w przeciwieństwie do innych.
Cokolwiek bym tu nie napisał to i tak "wszyscy" wiedzą lepiej niż rodzina. "Wszyscy" lepiej znają jej problemy, wiedzą co, jak i dlaczego.
Co to zmieni? Osąd został już wydany.
Jeżeli chce Pan/i ze mną na ten temat poważnie porozmawiać, a nie moralizować i pouczać i chce Pan/i u źródła zasięgnąć informacji - ZAPRASZAM. Nie mam nic do ukrycia.
Kontakt do rodziny był wielokrotnie podawany.
Jędrzej Kobiela
PS Jednocześnie chciałbym gorąco podziękować tym wszystkim, którzy nas w tych trudnych chwilach wspierają i bezinteresownie nam pomagają.
Dziękuję.
Moi znajomi, przyjaciele, którzy są znajomymi Kasi, jej brata, a niektórzy sąsiadami z osiedla, rozmawiając ze mną o tym, powiedzieli mi, że zaginiona Kasia próbowała popełnić samobójstwo (dosyć dawno temu? określil ito "jakiś czas temu"). Nie jest prawdą że to zupełnie nie ma znaczenia, bo to nie jest związane z zaginieniem - JEST. To oznacza że Kasia miała problemy (nie wiem czy rodzinne, czy ze sobą, z znajomymi bo to już faktycznie nie jest naszą sprawą, ale faktem jest, ze skoro próbowała to miała jakieś problemy z kontrolowaniem emocji). Rozumiem że to jest niewygodne dla rodziny, ale skoro to fakt to po co zaprzeczać?? to nie czyni "mniej ważnym" zaginięcie Kasi (moim zdaniem nawet bardziej ważnym i dającym powody do martwienia się czy jest zdrowa i cała). To czyni Państwa, jej rodzine, mniej wiarygodnymi. Nie zarzucajcie innym kłamstwa, bo moi znajomi nie kłamią, nie mieli by powodu, znają i lubią jej brata.
Nie musicie państwo dzielić sie z wszystkimi waszymi rodzinnymi problemami, ale skoro to osoba wrażliwa lub z kłopotami, która mogła pod wplywem emocji uciec, być może teraz boi się skali zamieszania jakie spowodowala, to należy wziąść pod uwagę ze może znowu zrobić coś jeszcze głupszego. Być może warto by było skorzystać z usług detektywa, skoro faktycznie Kasia nie wykazywała jakiś negatywnych emocji i to zaginięcie jest idealnym odbiciem: "ale nie miała powodu" "wszyscy tylko nie Kasia". Tu chyba ważne też jest, czy ona jest cała i zdrowa ?
Ja Państwa nie chce oceniać, jestem osobą która gdyby Ją zauważyła to natychmiast do niej podeszla, skontaktowała sie z Wami, żeby pomóc. Nie dlatego ze szukanie zaginionych to moje hobby, ale ze wzdlegu na wspólnych znajomych. Ale proszę państwa, krystalizowanie wszystkiego, jest błędem. A najgorsze jest zarzucanie kłamstwa osoba które piszą prawdę, zniechecacie ludzi do pomocy i sami prowokujecie że ludzie zaczynają w swojej wyobrazi wymyslać ze "rodzina coś ma na sumieniu".
Ja tam nie wiem jak było, nie neguję Twojej wypowiedzi, ale w sumie ostatecznie może być zupełnie inna prawda... Sama słyszałam z siedem różnych wersji na ten temat.
Kasia w końcu zmięknie i się odezwie. Pozdrawiam!
PS Wypisywanie tych wszystkich rzeczy,naprawdę nie ułatwia rodzinie tej trudnej sytuacji, więc naprawdę ludzie darujcie sobie! Jeśli nie umiecie tego zrozumieć, to spróbujcie postawić się w ich sytuacji, o ile to w ogóle możliwe.
Jeżeli rzeczywiście kontaktowała się z rodziną, a rodzina ten fakt ukrywa, to jest to bardzo przykre.
Wszyscy piszecie, że wystarczy, by Kasia zgłosiła na policję, że jest cała i zdrowa, a wtedy przestanie być poszukiwana. Może nie robi tego, bo NIE WIE, ŻE JEST TAKA MOŻLIWOŚĆ. Ja np. do teraz nie wiedziałam, że można iść na policję i coś takiego zgłosić. Jeżeli widzi, jakie jej zaginięcie spowodowało zamieszanie, tym bardziej unika policji i boi się odezwać. W końcu słyszała o niej cała Polska!
Moja rodzina np. śledziła mnie przez długi czas od mojej wyprowadzki, zdobyła też mój adres. To wcale nie było miłe.
Myślę, że to, że Kasia ma wyłączony telefon nie musi świadczyć o tym, że coś jej się stało - zwyczajnie ma dość i nie chce rozmawiać. Gdy moja rodzina nie dawała spokoju też przestałam odbierać telefon (na pół roku).
po trzecie to snujesz jakieś insynuacje nt jakiegoś wyimaginowanego wpisu, a to już manipulacja
''bezcelowe włóczenie się po miejscach, w których byłem już milion razy''
''Jeśli chcesz - znajdziesz sposób... Jeśli nie chcesz - znajdziesz powód...''
''"I'm selfish, impatient and a little insecure. I make mistakes, I am out of control and at times hard to handle. But if you can't handle me at my worst, then you sure as hell don't deserve me at my best." — Marilyn Monroe''
''To mężczyzna powinien starać się o kobietę, nie kobieta o mężczyznę.''
''Seks Przemoc Narkotyki Władza i Pieniądze''
''Knucie niecnych planów.''
''Nie ważne co, ważne z kim:)''
''- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść.? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy.? - Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika''
''Nie jestem obrażona! Po prostu mi przykro...''
I WŁASNIE W TYM MIEJSU POWINIEN SIE POJAWIC NAST4NY WPIS KASI DOTYCZACY RODZICÓW,NIE OAMIETAM NIESTETY JAK DOKLADNIE TEN CYTAY BRZMIAŁ ALE JESTEM W 100%PEWNA ZE DOTYCZYL ON RODZICÓW I TEGO ZE JEJ NIE SZANUJA ALBO JEJ ZDANIA... TYLKO ZOSTAL ON USUNIETY Z JEJ TABLICY.A WLASNIE PO TYM CYTACIE ZASTANOWILAM SIE NAD TYM WSZYSTKIM I W JAKIMS STOPNI USWIADOMILAM SOBIE ZE JEJ UCIECZKA WIAZE SIE Z KONFLIKTEM RODZINNYM ALE CZUJE ZE KASIA NIEDLUGO WROCI...NIE WYGLADA NA GLUPIA OSOBE.POPROSTU MIALA DOSYC TEGO CO DZIALO SIE DOOKOLA NIEJ,MYSLE ZE CHCE POKAZAC BUNT RODZICA.MOZE I SIE MYLE ALE TAKIE JEST MOJE ZDANIE.Duzo pisze tez o narkotykach nie omieszkam twierdzic ze je spozywala co z pewnoscia tez przyczynilo sie do jej decyzji...takie oto moje zdanie
Przeglądając wszystkie portale z wiadomością o jej zaginięciu przeczytałam sporo komentarzy na ten temat doszłam do wniosku , że to nie jest zwykłe zaginięcie , ona zrobiła chyba to specjalnie ...
Jestem ojcem zaginionej Kasi, proszę wszystkie te osoby, które zasłaniają się nickiem, aby miały odwagę przyjść i opowiedzieć mi te brednie prosto w twarz.
Czekam
Miala problemy nie wiedziala jak sobie poradzicto byl dla niej jedyny sposob moze teraz ucieczka wydala sie jej jedynym sensownym wyjsciem z całej sytuacji. A drodzy dementujacy kazda negatywna wypowiedz na temat kasi wezcie sobie na wstrzymanie bo lekko przesadzacie.
Może i gdzieś wyjechała za granice . Dużo słyszałam o tej dziewczynie ..Chciała skakać z okna że późno do domu wrobiła z imprezy tez że sie leczyła psychicznie .. Ale co to ma do tego .. Moim zdanie coś jest z rodzicami nie tak .. Może ona nie chce się znaleźć uciekła gdzieś z kimś daleko .Odpocząć od rodziców..