Region. Rolniczy protest na drogach

Rolnicy skrzyknęli się w kraju, bo jak mówią mają dość Zielonego Ładu, który jest ich zdaniem zbyt restrykcyjnym programem dla polskiej gospodarki żywieniowej. Chcą też natychmiastowego wstrzymania importu żywności z Ukrainy oraz interwencji premiera w Brukseli, skąd trafiają do Polski nieżyciowe zdaniem rolników odgórne przepisy. Czwarty z przedstawionych dziś w Sieradzu postulatów to przywrócenie Unii Europejskiej w takim kształcie jaką była gdy wchodził do niej nasz kraj. Dziś dla protestujących to raczej druga komuna.

- Mamy już dosyć tej unii i tych zielonych ładów i jest to nam zupełnie niepotrzebne. Jesteśmy rolnikami i umiemy robić w polu. Wiemy bardzo dobrze co trzeba dać naszej ziemi żeby ona rodziła. Druga sprawa to Ukraina, gdzie trwa wojna. Mamy im pomagać, ale jako rolnicy nie będziemy się przed nimi rozkładać. A wojna, ta ekonomiczna, jest już dzisiaj u nas w kraju. Zachód wbija nam nóż w plecy bezcłowym transportem. I jeśli my chłopi naprawdę nie zorganizujemy się i wspólnie ruszymy do przodu to naprawdę będzie źle - mówił dziś do zgromadzonych na placu Wojewódzkim w Sieradzu Michał Adamczewski, jeden z organizatorów dzisiejszej akcji protestacyjnej rolników.

Do zgromadzonych wyszedł Mariusz Bądzior, starosta sieradzki wraz z Adamem Nowakiem, wiceministrem rolnictwa, na których ręce protestujący rolnicy złożyli petycję z postulatami do ministra rolnictwa i rozwoju wsi.

- To są protesty rolników z różnych organizacji, ale też nie zrzeszonych, którzy są dziś w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej jeżeli chodzi o opłacalność produkcji. W pełni to rozumiem, bo sam jestem rolnikiem z tego regionu, z powiatu pajęczańskiego. W Sieradzu jestem dziś po to, by przekazać protestującym słowa poparcia ze strony polskiego rządu - powiedział Naszemu Radiu minister Nowak.

Protest poparł również starosta sieradzki. M. Bądzior podkreślił, że jako członek Polskiego Stronnictwa Ludowego czuje się przedstawicielem rolników; skrytykował m.in. zbyt jego zdaniem restrykcyjne prawo unijne, na które polskie rolnictwo jest dziś przygotowane.

W związku z dzisiejszym protestem rolników i przetwórców rolnych traktory stanęły przed gmachem sieradzkiego starostwa, ale jeździły też ulicami miasta.