Niedźwiecki po odejściu Iwaniuk: ''To utrata fachowca''

Prezydent rozpatruje odejście swojego pierwszego zastępcy w kategorii, jak to określił, utraty fachowca. Jest zadowolony z jej półtorarocznej pracy w urzędzie, jednak nie do końca rozumie powody jej odejścia. Jego zdaniem, w mieście rozpoczęła się już kampania wyborcza i jak przypuszcza, niektórzy najwyraźniej nie wytrzymują napięcia związanego ze sprawowaniem władzy w tak gorącym politycznie okresie.

Jednocześnie podkreślił, że szanuje decyzję Hanny Iwaniuk o jej powrocie do wcześniejszej pracy w Spółdzielni Mieszkaniowej "Lokator". Ponadto prezydent Niedźwiecki poinformował, że do czasu wyborów samorządowych nie zamierza powoływać nikogo w jej miejsce. Wynika to z tego, że do wyborów pozostały zaledwie dwa miesiące i jest to zbyt krótki okres, aby nowo powołany zastępca zdołał wdrążyć się we wszystkie sprawy urzędu. Do tego czasu on przejmie obowiązki, za które wcześniej odpowiedzialna była wiceprezydent Iwaniuk.

Miał tu na myśli głownie nadzór nad inwestycjami realizowanymi przez miasto. Zapewnił przy tym, że nie ma żadnego zagrożenia związanego z planowaną do realizacji wielomilionową inwestycją rewitalizacji centrum Zduńskiej Woli.

Głos w sprawie odejścia Hanny Iwaniuk zabrało też Porozumienie Ponad Podziałami "Razem". Mówi szef 3P - Andrzej Brodzki:
%relacja01%
Sprawę odejścia wiceprezydent Iwaniuk skomentował również wiceprzewodniczący Rady Miasta, Robert Florczak:
%relacja02%
Działacze 3P zapowiedzieli, że na najbliższej sesji wystąpią z wnioskiem o wstrzymanie wszelkich prac związanych z wykonaniem dokumentacji budowy ratusza na Placu Wolności, ponieważ ich zdaniem inwestycja ta i tak nie zostanie zrealizowana.

Więcej o dymisji Hanny Iwaniuk przeczytasz TUTAJ


WS