Elka za elką
- Chcemy mniej elek na ulicach Sieradza - tak podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej apelowała radna Urszula Rozmarynowska. Prezydent Paweł Osiewała twierdzi z kolei, że nie ma dobrego rozwiązania, gdy trzeba wybierać między przedsiębiorczością i wygodą mieszkańców.
O dużej ilości tzw. elek na ulicach Sieradza informujecie nas regularnie. Jest to uciążliwe szczególnie w godzinach szczytów komunikacyjnych.
Tę kwestię podczas ostatniej sesji poruszyła radna Urszula Rozmarynowska:
- To są elki z Wielunia, Wieruszowa, Bełchatowa i wielu innych ościennych miejscowości. To są tzw. zawalidrogi. Czy nie można zrobić ograniczenia między godziną 7 a 8 i między 15 a 16, żeby te elki nie jeździły, żeby mieszkańcy mogli dojechać normalnie do pracy i normalnie z niej wrócić?
Prezydent Paweł Osiewała twierdzi z kolei, że nie ma dobrego rozwiązania tej kwestii:
- Czy zrezygnować z przedsiębiorczości czy zrobić ułatwienie mieszkańcom? Czasami jadąc samochodem również przeżywam rozterki jak widzę kolejne samochody, które stoją w korku. Ale widzę je też na stacjach benzynowych jak przyjeżdżają i kupują hot-dogi, kupują paliwo. W skali roku to tysiące sprzedanych kaw i tysiące litrów paliwa, które są sprzedawane na naszych stacjach. Z kolei Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego to znaczący gracz na rynku pracy, który wspiera profilaktykę i funkcje społeczne - odpowiadał na sesji prezydent Osiewała.
Radna Rozmarynowska mówiła też o takich próbach w Nowym Sączu. Ten problem poruszany jest w wielu samorządach. Najgłośniejsza dyskusja była właśnie w Nowym Sączu czy Lesznie, gdzie doszło do zawarcia umowy dżentelmeńskiej między władzami i właścicielami ośrodków szkolenia kierowców. Jednak żadne starania do tej pory nie przyniosły żądanego skutku. Ostatecznie wygrywał argument, że prawnie nie ma możliwości wprowadzenia takiego ograniczenia.
Warto przy okazji też przypomnieć, że każdy kierowca najpierw był kursantem, który oczekiwał zrozumienia od pozostałych uczestników ruchu.
Co na to kierowcy?
- Nie mam nic do kursantów, w końcu sam też nim byłem. Ale nic bardziej nie denerwuje, jak elka, która nie może ruszyć ze świateł i utrudnia ruch w godzinach szczytu. Według mnie większy problem jest z instruktorami, którzy podstaw powinni uczyć poza miastem, na placu manewrowym, a nie od razu jadą do centrum - mówi jeden z kierowców z Sieradza.
- Nasze elki są w porządku, niech się uczą, ale kiedy widzę auta z Łodzi, Wielunia czy nawet Opola… to ręce mi opadają. I jak później ten kierowca, który zdaje tu, bo tu niby najłatwiej, poradzi sobie na drodze? Nie chcę stać w korku za ośmioma elkami, bo tyle widziałem kiedyś rano, a tylko jedna była z sieradzkiej szkoły – dodaje inny kierowca.
Czy na takie zmiany są szanse w Sieradzu? Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Czy też uważacie, że elek jest za dużo?
Więcej informacji
Sprzęt dla sieradzkiego szpitala
Dzisiaj, 13:01:33
Fotele do chemioterapii, wózki transportowe i skanery do wyszukiwania żył. Taki sprzęt trafił do Szpitala Wojewódzkiego im. Prymasa Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Sieradzu, dzięki wsparciu z budżetu miasta Sieradz.
Miś z kultowej komedii Stanisława Barei powstał w Chojnem pod Sieradzem
Dzisiaj, 10:55:16
Dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego mieszkańcy Chojnego przypominają o tym w ciekawy sposób. Projekt "Miś z Chojnego" to pomysł Koła Gospodyń Wiejskich w Chojnem, na który mieszkańcy tej miejscowości otrzymali grant marszałka województwa łódzkiego - 10 tys. zł, na promocję regionu związaną z realizacją działań o charakterze twórczym i artystycznym.
Kolejne zawody na kortach w Henrykowie
Dzisiaj, 12:03:57
Na kortach krytych w Henrykowie (gmina Zduńska Wola) odbył się Wojewódzki Turniej Klasyfikacyjny Pur-Home Cup w tenisie ziemnym. Były to zawody przeznaczone dla dzieci do 12. roku życia.

Komentarze