Gwiazda w Zakładzie Ochrony Mienia

Ania Sikora: Zaczął pan pracę dokładnie 2 lutego. Czy już poczynił pan jakieś rozmowy z pracownikami? Jakie są ich zamierzenia na przyszłość i opinie co do pracy Zakładu Ochrony Mienia w Sieradzu?

Witold Gwiazda: To jest oczywiste, że na samym początku trzeba poznać kadrę, z którą się pracuje. Z wieloma pracownikami udało mi się już przeprowadzić rozmowy, szczególnie z kadrą kierowniczą. Rozmawiamy na temat tego, jak ma wyglądać przyszłość firmy. Mam takie podejście, że nie jestem dyktatorem, wspólnie chcę podejmować decyzje. Firma to nie tylko prezes, ale też wszyscy, którzy w tej firmie pracują.

A jakie ma pan, po wstępnych oględzinach, plany na przyszłość spółki?

Jeśli chodzi o spółkę, to ma ona ograniczony charakter. Podstawową rzeczą będzie zwiększenie działań marketingowych. Polegać to będzie, oczywiście, na zwiększeniu ilości klientów. Bo jeżeli nie ma klienta, to firma nie ma przychodu, a brak przychodów powoduje, że firma posiada straty.

I w jaki sposób chce pan to zrobić?

Chcemy wyjść bardziej do ludzi. Firma ZOM posiada już określoną markę. Trzeba po prostu przypomnieć jej jakość. Konkurencja na rynku jest dosyć duża, wydaje się, że ZOM jako firma funkcjonująca już od kilkunastu lat, poprzez swoja markę i jakość świadczonych usług, ma szansę zdobyć więcej klientów. To nie będzie łatwe, ale będziemy się starać.

Wielu mieszkańców Sieradza, Zakładu Ochrony Mienia jako spółki miejskiej, w ogóle nie kojarzy.

No właśnie trzeba to zmienić. W tym celu chcemy podjąć działania marketingowe. Fotel prezesa jest wygodny, ale ja bym chciał wyjść zza biurka, ruszyć w teren i przekonywać klientów do tego, żebyśmy nawiązali współpracę.

W jaki sposób dostał pan propozycję od prezydenta Pawła Osiewały?

Pan prezydent Osiewała zna mnie od dawna. Środowisko z którego się wywodzi pan prezydent, w pewnym sensie też jest moje środowisko. Są to ludzie, z którymi miałem okazję wcześniej współpracować. Krótko mówiąc - dostałem telefon od pana prezydenta z prośbą o spotkanie. Przeprowadziliśmy rozmowę, daliśmy sobie czas do namysłu. Ta rozmowa skrystalizowała się w taki sposób, że dostałem propozycję i zostałem powołany.

Czy to nie wygląda na wymianę stanowisk, że w świetle ustawy o samorządzie, osoby, które są w radzie miejskiej, nie mogą zasiadać w spółce w tym samym mieście?

Z pani punktu widzenia może to wyglądać jak wymiana, ale nie bardzo wiem, co ma pani na myśli.

Pani Beata Jacyszyn, wiceprzewodnicząca rady miejskiej w Sieradzu, będzie miała stanowisko w radzie nadzorczej w jednej ze spółek miejskich w Zduńskiej Woli, a pan został prezesem Zakładu Ochrony Mienia w Sieradzu.

No tak, ale proszę porównać skalę. Ja życzę pani Beacie jak najlepiej, nawet niech zasiada w spółce pierwszoligowej jak PKN Orlen czy KGHM. Trudno porównywać, jeżeli to miała być wymiana, jak to pani powiedziała, członka rady nadzorczej do prezesa spółki komunalnej. Z pani punktu widzenia może to tak wyglądać, ale to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Witold Gwiazda wychował się w Sieradzu. Ukończył I LO im. Kazimierza Wielkiego w Zduńskiej Woli. Z wykształcenia inżynier chemii, uzyskał dyplomy z zakresu zarządzania i administracji samorządowej. Był prezesem gminnej spółki ciepłowniczej, sekretarzem powiatu zduńskowolskiego, wicewojewodą łódzkim i szefem marketingu w firmie handlowej. Związany z Prawem i Sprawiedliwością, obecnie przewodniczący zduńskowolskiej rady miasta i prezes Zakładu Ochrony Mienia w Sieradzu.