Proces Rzeźniczaka - wczoraj odbyła się kolejna rozprawa

Wczoraj zeznania składała poszkodowana Agata N.-była pracownica Urzędu Miasta w Zduńskiej Woli. To jedna z tych osób, która doprowadziła do tego, że sprawa zduńskowolskiej afery samorządowej wyszła na jaw. Świadek Agata N. przyznała, że oddawała byłemu prezydentowi co miesiąc 10 % swojego wynagrodzenia, bo bała się, że straci pracę. Zeznała również w jakich okolicznościach nagrała na dyktafon rozmowę z prezydentem Rzeźniczakiem, która potem trafiła na policję i wszczęto śledztwo w tej sprawie. Jako, że jest to jeden z najważniejszych świadków w tym procesie zarówno sąd, obrońcy jak i oskarżeni dopytują ją o każdy nawet najmniejszy szczegół. Jak to się stało, że płaciła, dlaczego płaciła, kto jej zlecił nagranie prezydenta bo i taki wątek się pojawił, a także wiele innych pytań dotyczących jej pracy w urzędzie, relacji z prezydentem Rzeźniczakiem czy innymi pracownikami magistratu. Jej zeznania skonfrontowane zostały również z zeznaniami byłego pełnomocnika finansowego komitetu wyborczego "Małej Ojczyzny", z którego to prezydent Rzeźniczak startował w wyborach samorządowych w 2006 roku. Świadek ten składając kilka dni temu wyjaśnienia przed sądem stwierdził, ze Agata N. dwukrotnie próbowała wręczyć mu do ręki pieniądze na kampanię wyborczą prezydenta Rzeźniczka. Kobieta stanowczo temu zaprzeczyła twierdząc, że taka sytuacja w ogóle nie miała miejsca. Przed sądem zeznania składał też chłopak Agaty N., który wiedział o całej sprawie i razem z nią to wszystko przeżywał.