Zarośnięte pobocza

To nie żywopłoty są winne, tylko... ludzie. Żywopłoty są tam potrzebne i spełniają swoja funkcję, chociaż trzeba przyznać, że rzeczywiście są posadzone za blisko krawężnika, rzeczywiście brakło komuś kiedyś wyobraźni. Zauważ, że tam blisko są bloki, przechodzi tez bardzo dużo osób, żywopłoty wychwytują naprawdę wiele hałasu, kurzu, śmieci, jest tylko jedno ale. O żywopłoty, tak jak o każdą zieleń np. trawniki, trzeba dbać, dbać na bieżąco, ustawicznie, a nie 1 czy 2 razy w roku. Niestety ale zdaje się, że miastem i drogami powiatowymi zawiadują chyba osoby, dla których dbałość o zieleń miejską czy przydrożną, to zwyczajna czarna magia? Czyżby ich wiedza w tym zakresie zatrzymała się na etapie 2-3 krotnego w roku koszenia trawników, tak jak to było u ich tatów na łunce, gdzie trowe koszuno na siano i potraw, oraz na etapie jednokrotnego cińcio krzoków na przedwiuśniu? Nam, mieszkańcom miasta wydaje się natomiast, że jeśli ktoś odważa się brać co miesiąc z publicznej kasy po 13 czy 15 tys. na miesiąc, to taki ktoś powinien bez problemu zapewnić taki drobiazg, jak wykoszenie trawników w mieście czy obcięcie jednego marnego żywopłotu. Panie starosto, nie wstyd panu, że "pańskie" drogi tak wyglądają a pański podwładny bezczelnie mówi, że nie będzie lepiej? To gdzie są nasze pieniądze? Naprawdę uważa pan, że zasłużenie kosi pan co miesiąc 15 000 zł? Bo my niestety tak nie uważamy.

Może trzeba zgłosić prokuraturze sprawe zarośniętych poboczy, które zagrażają bezpieczenstwu zwłaszcza tam gdzie są wąskie drogi bez poboczy, którymi już niedługo ruszą do szkół dzieci.I nich

wyjazd na Armii Krajowej jest bardzo niebezpieczny !!! z powodu chorego pomysłu posadzenia żywopłotów tuż przy jezdni

Ciebie też ktoś nieźle pogonił i to aż tak skutecznie, że wygoniło ci cały rozum. Co jeszcze zaproponujesz abyśmy robili za gigantycznie opłacanych nierobów od dróg?

W mieście za stan chodnika przyległego do posesji straż miejska goni właściciela. Co za problem pogonić rolników do wycinki krzewów i chwastów wzdłuż swoich pól. Zimą się nudzą . za te zaorane pobocza i rowy przynajmniej tak była by rekompensata dla powiatu. Z drugiej strony ile pieniędzy wydają gminy i urząd pracy dla bezrobotnych za zasiłki. Może dołożyć tym ludziom i niech pracują. Ale u nas nic nie można tylko narzekać. Nie chce przyjść ,zabrać zasiłek i przyjdzie inny który chętnie dorobi. Ale cóż w demokracji nikogo nie można zmusić do pracy, z zasiłek musi dostać bo za co by się napił.

Zapytam, choć nie spodziewam się merytorycznej i uczciwej odpowiedzi... Właściwie żadnej mądre odpowiedz się nie spodziewam. Ale zapytam, bo nie zdzierżę:
TO NA CO SĄ PIENIĄDZE, NASZE, PODATNIKÓW, skoro na nic nie ma?!

Rzechta-- Stawiszcze
pozdrawiam, szczegolnie teraz jak idzie ruch z Widawy:((
na co idą podatki lokalne?

Pare takich punktów z krzakami by się znalazło bardzo niebezpiecznych, ale jestem kierowcą auta dostawczego i jak dla mnie najbardziej niebezpieczne miejsce w centrum miasta jest ulica Grunwaldzka, miejsce zawracania autem przy Eskulapie, te krótkie drzewka zasłaniają totalnie widok nadjeżdzających aut!