Ford rozerwany na pół. Trzy osoby zginęły

- Nadmierna prędkość, niedostosowanie sposobu jazdy do warunków na drodze - przyczyny tragicznego wypadku we wsi Próba na krajowej nr 14 mogły być różne - oceniają specjaliści ruchu drogowego.

- Bardzo źle się stało, że ministerstwo przesunęło w czasie przepis, gdzie był obowiązek dla młodych ludzi po uzyskaniu prawa jazdy przejścia szkolenia w ośrodkach doskonalenia techniki jazdy. Tacy młodzi ludzie mieliby większą wyobraźnię, co się może stać na drodze w przypadku utraty kontroli nad pojazdem. Hamulce gdzieś nam puszczają - szczególnie dotyczy to młodych ludzi, którzy jadą w grupie. Następuje proces "nakręcania się" i wtedy są te tragiczne wypadki - ocenia Henryk Waluda, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Sieradzu.
%relacja02%
Policja chce wyższych mandatów

Po tym jak w majowy weekend na polskich drogach zginęło kilkadziesiąt osób na nowo rozgorzała dyskusja o tym jak skutecznie poprawić bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Propozycje policji są bardzo radykalne. Komendant Główny Marek Działoszyński:

- Postulowaliśmy kwotę 1000 złotych. Pamiętajmy, że kumulatywnie można nałożyć dwukrotną wielkość, czyli najwyższy mandat mógłby wtedy wynieść 2000 złotych.

Nie ma na razie jednak mowy o tym, by różnicować wysokość mandatów w zależności od zarobków. Takie rozwiązania stosowane są na przykład w Skandynawii.

Rozpędzony ford

W minioną niedzielę 23-latek kierujący fordem przy wyprzedzaniu ciężarówki stracił panowanie nad autem i zjechał z drogi. Następnie rozpędzony samochód uderzył w przydrożne drzewo i dachował. Do zdarzenia doszło około 22:10.

Kierowca oraz dwaj pasażerowie (16 i 20 lat) ponieśli śmierć na miejscu. Do szpitala natomiast trafił 19-letni chłopak podróżujący fordem. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć nastolatek ma złamane przedramię i podejrzenie uszkodzenia nerki. Kapitan Sławomir Osiewała z Państwowej Straży Pożarnej w Sieradzu mówi, że ratownicy zastali na miejscu dramatyczny widok:

- Kierujący podczas wyprzedzania stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do pobliskiego rowu i uderzył w drzewo. W momencie uderzenia oderwał się tył samochodu i uderzył w kolejne drzewo. Część, która się oderwała wylądowała na dachu. Nie chcę spekulować nad przyczynami - my przyjęliśmy utratę panowania nad pojazdem. Policja będzie badała, jakie prędkości były podczas tego zdarzenia, na pewno były duże, wskazują na to zniszczenia samochodu.
%relacja01%
"Samochód roztrzaskany na części"

Dużo karetek i straży pożarnej, z auta nic nie zostało - mówią świadkowie zdarzenia:

- No wyglądało to nieciekawie, było ciemno, droga niby prosta, ale tam spore górki. Sporo radiowozów, policja kierowała ruchem, ruch był zatrzymany na parę ładnych godzin. Samochód roztrzaskany na części. Z tego co wiem to samochód wracał ze stacji paliw, gdzie młodzież, która była w samochodzie po prostu pojechała na hot-doga. Wracając do domu niestety już nie dojechała na miejsce.

Mężczyźni byli głównie mieszkańcami gminy Brzeźnio. Ruch na drodze krajowej nr 14 w miejscowości Próba odbywał się wahadłowo. Utrudnienia trwały kilka godzin. Okoliczności i przyczyny wypadku badają policja i prokuratura.