Nowy egzamin w WORD. "Fatalnie"

to wszystko zalezy od egzaminatora, bo niektórzy to mijają się tam z powołaniem

Ja się staram zdać prawo jazdy, ale nie moge bo mnie zjada stres. a bym bardzo chciała mieć prawko, bo mi jest potrzebne do pracy a nie do zabawy jak innym młodym ludziom żeby szpanowac na ulicy.

ja to bym się zabrała za egzaminatorów czy to przypadkiem zachowują się normalnie czy szpanują,bo niejednokrotnie słychać ,że egzaminator jest chamem,gburem i czepiającym się dupkiem ,a ponoć mieli mieć psychologiczne podejście ,nie spotkałam psychologa ,który by miał pretensje o wszystko do swojego "pacjenta",3/4 egzaminów kończy się wynikiem negatywnym ,bo człowiek ze stresu daje ciała !! Nikt mi nie wmówi ,że jest inaczej ,wiem po sobie ,proponuje prześledzić nagrania z egzaminów i posłuchac jak egzaminatorzy potrafią upodlić kursanta ,a przecież nikt nie jest doskonały ,a już zwłaszcza ten co sie uczy i zaczyna swoją przygodę z kierownicą ! Może trzeba zacząć składać skargi na tych najgorszych ,bo czy tak trudno się uśmiechnąć !!!

popieram :)

i kasę państwo bierze!

jak używacie samochodów egzaminacyjnych do prywatnych celów to proszę przestrzegać przepisów ruchu drogowego