Ktoś porzucił macewy. "Pochodzą z końca XIX w."
Na dwie macewy, porzucone, ale w dobrym stanie natknęli się sieradzcy regionaliści. Kamienne tablice znajdowały się niedaleko żydowskiego cmentarza. Nie wiadomo kto je tam zostawił i gdzie wcześniej były umiejscowione. Komitet zajmujący się sieradzkimi Żydami poszukuje informacji, a tymczasem rodzi się pytanie - gdzie powinny trafić znalezione macewy?
Macewy pochodzą z końca XIX wieku. Członkowie Społecznego Komitetu Upamiętnienia Sieradzkich Żydów przenieśli je pod drzewo przy cmentarzy żydowskim. Dziś przyznają - te macewy znalazły się w godnym miejscu, bo tak po prostu nakazuje żydowska tradycja:
- Cmentarz dla Żydów jest miejscem świętym. Jeśli ktoś orientuje się w dawnych cmentarzach żydowskich, które są pod Burzeninem, czy koło Szadku, to mimo że nie ma macew i nagrobków, to jak dojdą do tego, że to jest ich miejsce, to jest ono grodzone i zabezpieczane. To miejsce święte do końca świata - mówi Jan Pietrzak, regionalista i członek komitetu.
Jedna z macew miała upamiętnić mężczyznę, który zmarł w 1890 roku. Druga z kolei upamiętnia kobietę, Szewę, która zmarła 10 lat wcześniej. To jedyne informacje, które udało się znaleźć na macewach. Są one w języku hebrajskim, ale regionalistom udało się przetłumaczyć część tekstu.
"Środki finansowe..."
Macewy przejął pod swoją opiekę Społeczny Komitet Upamiętniający Sieradzkich Żydów. Ale jego członkowie już dziś mówią otwarcie, że takie zabytki powinny być zabezpieczane i przechowywane w konkretnym miejscu. Teoretycznie mogłaby się nimi zająć również łódzka gmina żydowska, ale jej przewodniczący Symcha Keller jest sceptycznie nastawiony do takiego pomysłu. Gminie brakuje środków finansowych na zajmowanie się zabytkami - przyznaje z żalem:
- Tak naprawdę bez aktywności lokalnej społeczności gmina żydowska nie będzie w stanie zająć się takimi znaleziskami. Z prostej przyczyny - demografia i środki finansowe. Gmina żydowska w Łodzi, która jest jedyną w Łódzkiem liczy mniej, niż 300 członków. Logistycznie i finansowo gminy żydowskie w Polsce nie będą w stanie zaopiekować się zabytkami.
Jak dodaje Symcha Keller, sieradzkie macewy powinny zostać umieszczone w lapidarium i do tego chce doprowadzić komitet, który znalazł zabytkowe tablice. Trwają również poszukiwania osób, które pozostawiły nagrobki. Póki co znajdują się na terenie sieradzkiego cmentarza żydowskiego.