Barszcz Sosnowskiego niebezpieczny również w regionie
Barszcz Sosnowskiego to roślina, która zawiera duże stężenie toksycznych związków chemicznych. Kontakt z nią może doprowadzić do poważnych oparzeń. Władze Sieradza apelują o powiadamianie odpowiednich służb w celu usunięcia roślin.
Barsz Sosnowskiego to roślina, która wydziela substancję silnie alergizującą i powodującą oparzenia skóry i błon śluzowych. W Polsce warunku do rozwoju tej rośliny są wyjątkowo korzystne, w niektórych przypadkach dorastają nawet do 3,5 m wysokości.
- Krótko mówiąc, barszcz Sosnowskiego pochodzi z rejonu Kaukazu - wyjaśnia Dariusz Pomorski, kierownik biura bezpieczeństwa obywateli w sieradzkim urzędzie miejskim - Do Polski został sprowadzony na początku lat 50. do prac badawczych.
Ze względu na dużą masę każdej rośliny sądzono wtedy, że może być ona wykorzystana jako materiał do paszy. Roślina szybko wymknęła się spod kontroli i stwarza zagrożenie, zasługując w pełni na miano "zemsty Stalina". Przed kiloma dniami zmarła 67-letnia kobieta, która oparzyła się tą rośliną podczas prac ogrodowych.
Barszcz Sosnowskiego najczęściej występuje na terenach wilgotnych, w pobliżu cieków wodnych, kanałów i rowów, choć jak alarmuje strona barszcz.edu.pl, coraz częściej osobniki można znaleźć na terenie miast.
Mapa pochodząca ze strony barszcz.edu.pl jest na bieżąco aktualizowana na podstawie komunikatów od czytelników.
Barszcz Sosnowskiego jest rośliną silnie zachwaszczającą teren, włoski na liściach i łodygach wydzielają substancję silnie parzącą.
- Działanie parzące tej rośliny nasila się jeszcze podczas słonecznej pogody, wysokiej temperatury i wilgotności powietrza - dodaje Pomorski - Kontakt z tą rośliną powoduje zapalenie skóry, pozostawia niegojące się rany i długo nieznikające blizny. Jest to szczególnie niebezpieczne dla dzieci i alergików.
Zwalczanie
Najbardziej popularną metodą zwalczania barszczu Sosnowskiego jest częste wykaszanie, jednak służby odradzają to.
- Jeżeli ktoś podejmuje się samodzielnie likwidacji tej rośliny, musi wziąć pod uwagę wzgląd na jej toksyczność - tłumaczy kierownik - Musi zaopatrzyć się w odpowiednie ubranie ochronne, żeby nie ulec poparzeniu.
Jak dodaje Dariusz Pomorski, w samym Sieradzu nie odnotowano jeszcze zgłoszeń alarmujących o tej roślinie. Jak widać na załączonej mapce w powiecie sieradzkim i zduńskowolskim takie przypadki już wystąpiły.
- Jeśli ktoś ma podejrzenie, że w danym miejscu rośnie barszcz Sosnowskiego, to powinniśmy zgłosić to do straży miejskiej, ewentualnie do biura bezpieczeństwa obywateli w urzędzie miejskim - dodaje Pomorski - Lub bezpośrednio do referatu ochrony środowiska, który mając podpisane umowy z firmami zajmującymi się dbaniem o zieleń miejską, zajmie się zwalczeniem tego typu roślinności.