Egzamin można zdawać samochodem ze szkoły nauki jazdy
Szkoły nauki jazdy od jakiegoś czasu zabiegały o to, aby kursanci mogli zdawać egzamin w samochodzie, którym uczyli się jeździć. Jednak od razu pojawiło się kilka problemów. W każdym pojeździe musi być wideorejestrator. A to kosztuje.
Ośrodki szkolenia kierowców zaczęły przystosowywać samochody do wymagań egzaminacyjnych. A to z powodu zmienionych przepisów, które mówią, że nie trzeba już koniecznie zdawać egzaminu samochodem z Wojewódzkiego Ośrodku Ruchu Drogowego.
- Jako szkoły nauki jazdy zabiegaliśmy o to od bardzo dawna - przyznaje Piotr Włochacz, instruktor nauki jazdy - Na takich zasadach jak to się odbywa w całej Unii Europejskiej, oprócz Polski i Litwy. Tamtejsze WORDy nie dysponują swoimi samochodami.
Główną przyczyną wprowadzenia tych przepisów jest fakt, że ośrodki nie będą musiały wymieniać całej floty swoich samochodów, gdy lokalny WORD będzie rozstrzygał przetargi na nowe auta. Wtedy kursanci będą wiedzieli, że trafią na samochód, w którym "wyjeździli" kilkadziesiąt godzin. Jednak jak przyznają instruktorzy, nowe przepisy są niedoprecyzowane i pełne niedociągnięć.
Wideorejestrator
Obowiązkowym wyposażeniem każdego samochodu, w którym egzaminuje się przyszłego kierowcę jest wideorejestrator, który filmuje cały przebieg jazdy. Ma to zapobiec ewentualnym próbom korupcji wobec egzaminatora.
- Żeby te kamery w samochodzie były dobre i działały muszą kosztować kilka tysięcy złotych - dodaje Włochacz - Oczywiście nawet bez tego szkoły jazdy mogą zainstalować sobie taki rejestrator, jednak są to kamery za dwieście złotych. W samochodach egzaminacyjnych jest to dużo droższy sprzęt.
Wideorejestratory z samochodów Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego nagrywają w lepszej jakości.
Czas to pieniądz
Samochód szkoły, który zostanie wystawiony jako ten do egzaminu, będzie według instruktorów cały dzień poza ich zasięgiem. A to spowoduje przesunięcia terminów, z tego powodu, że jeden pojazd z ich floty nie będzie do dyspozycji. Więc za chęć zdawania egzaminu w samochodzie z OSK, kursant będzie musiał uiścić dodatkową opłatę szkole.
Forma egzaminu w pojeździe szkoły nauki jazdy jak na razie nie cieszy się popularnością. Wielu kierowców twierdzi, że po egzaminie świeżo upieczony kierowca nie będzie jeździł tym samym autem, a powinien umieć prowadzić różne pojazdy ze swojej kategorii.
Czytaj również...
[region] Kolejna inwestycja drogowa
[Sieradz] Jest imię dla meleksa
[Zduńska Wola] Pijany kierowca z narkotykami
[Sieradz] Sesja powiatu z Warszawską w tle
[Zduńska Wola] Kolejne utrudnienia na Sieradzkiej
Komentarze
szkoda że nie użyjesz mózgownicy i nie domyślisz się że to wina kiepskich polskich przepisów, jak w wielu sprawach które nas otaczają