Warta się podnosi. 57 cm nad kreską
O 7:00 lustro wody na Warcie w Sieradzu sięgnęło poziomu 477 cm, co oznacza, że od wczorajszego wieczora woda podniosła się o mniej więcej 40 cm. Prezydent Sieradza, Jacek Walczak podpisał zarządzenie o wprowadzeniu stanu alarmowego.
Wielka woda płynie od Działoszyna, gdzie lustro wody w rzece sięga 612 cm. Tam woda przybrała od wczoraj o 80 cm, choć stanu alarmowego dla Działoszyna jeszcze nie przekroczyła. W Sieradzu od wczoraj wodę wypompowywano m.in. na Krakowskim Przedmieściu, Żabiej, Piastowskiej i Podrzeczu. Dużo roboty miały nie tylko wodociągi, ale i jednostki straży pożarnej. Rękę na pulsie trzymają przede wszystkim gminy, które są położone wzdłuż rzeki Warta. Alarm powodziowy ogłoszono już w gminie Sieradz.
Alarm powodziowy ogłasza też gmina Warta, m.in. za sprawą rzeczki Niniwka. Pozbawiona wałów po prostu wystąpiła z brzegów. Wczoraj pracowało osiem warckich jednostek OSP, odblokowano m.in. 30 zasypanych przepustów wodnych. W Kamionaczu zdecydowano dziś o ewakuacji bydła.
Póki co alarmu nie ma w gminie Burzenin, rozmyło tam co prawda gruntową drogę, ale jak mówi wójt Barbara Darul, woda nie jest zbyt wysoko, a Burzenin czy Strumiany mają nowe wały przeciwpowodziowe.
Spokojnie jest też w gminie Złoczew. Od kilku dni "pływa" pozbawiona kanalizacji deszczowej ul. Sieradzka w Złoczewie. Dziś tylko jedna interwencja w Mikleszu, gdzie woda podeszła do jednej z posesji. Bez alarmu także w Błaszkach, gdzie pozalewało głównie uprawy na polach. W gminach zgodnie nasuwa się jeden wniosek: problem z wodą byłby mniejszy, gdyby rolnicy nie orali czy zasypywali rowów, przepustów i wjazdów na posesje.
W powiecie zduńskowolskim z jednego z gospodarstw ewakuowano bydło. W samej Zduńskiej Woli największy problem stwarza zbiornik Kępina. O ile po całonocnej pracy udało się strażakom opanować zalane ulice: Wspólną, Podleśną, i Żurawią, to niestety podniesienie się lustra wody spowodowało, że budynki znajdujące się w bliskiej odległości od zbiornika są podtapiane i zalewane. Trwają tam intensywne prace polegające na układaniu worków z piaskiem.
W powiecie zduńskowolskim nastąpiła poprawa. Przestała się przelewać woda przez drogę na odcinku Pstrokonie - Rembieszów. Wały przy Warcie i Widawce w gminie Zapolice nie przeciekają. Rzeki co prawda wylały z koryta, jednak poziom wody jest na tyle niski, że nie stwarza to zagrożenia. Grabia i Widawka w powiecie łaskim też przekroczyły stany alarmowe. W Grabnie poziom wody podniósł się w ciągu ostatniej doby o kilkadziesiąt cm. Zalało drogę w Kwiatkowicach, a w Woli Marzeńskiej drogi do Zduńskiej Woli i Okupu. Strażacy ruszyli na pomoc także w kilku podsieradzkich wsiach, m.in. Dzierlinie, Łosieńcu i Kościerzynie, gdzie trzeba było uruchomić potężnego firepacka. To jedyna będąca na wyposażeniu straży pożarnej w Łódzkiem pompa dużej wydajności, która potrafi zassać aż 7000 litrów wody na minutę.
W 1997 roku ten sprzęt pracował m.in. we wspomnianym Łosieńcu, gdzie woda właściwie zalała całą wieś, która nie dość, że blisko rzeki to jeszcze z dwoma stawami rybnymi na środku.
W Łódzkiem najtrudniejsza sytuacja jest w dorzeczu Warty w rejonach powiatów: pajęczańskiego, wieluńskiego i wieruszowskiego.
Komentarze
1) większość działek rekreacyjnych zalanych,
2) droga na Jeziorko przez most na Widawce nieprzejezdna - stoi na niej woda w zasadzie od skrzyżowanie z droga asfaltową do Pstrokoń-Zamościa,
3) boisko "Pstrokońskie Wembley" zalane wodą na ok pół metra,
3) woda w Warcie od wału do wału ale jest spory zapas : do wierzchołka wału jakieś 2 metry
http://www.pogodynka.pl/podest/hydro.php?s=7
Dane są odświeżane co pół godziny z opóźnieniem ok. 40min.
Godzina wyświetlana w ramce po najechaniu na stację to czas UTC, czyli uniwersalny. Jako że mamy teraz czas letni dodajemy do wyświetlanej godziny 2 godziny.
Strona czasami może zamulać. Ale strony IMGW mają to do siebie, że kiedy są na prawdę potrzebne, ich serwery nie wytrzymują...
Z poważaniem dla władz Gminy Sieradz i Miasta Sieradza - Mieszkanka GS